To, czy taka informacja będzie udostępniona, czy też wyłączona z uwagi na ochronę prywatności osoby fizycznej, nie zmienia jej charakteru. Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w głośnej sprawie o przebieg studiów jednego z ministrów.
Czytaj także: Wykształcenie starosty nie powinno być tajemnicą
Zainicjował ją wniosek do rektora Społecznej Akademii Nauk w Łodzi o udostępnienie informacji na ten temat. Wnioskodawca chciał wiedzieć, w którym roku ówczesny poseł na Sejm, obecnie minister, został przyjęty na studia; jak długo studiował, i jakie wyniki osiągał; kto był promotorem, a kto recenzentem pracy magisterskiej, i z jakim wynikiem została złożona.
Rektor nie miał wątpliwości, że informacje o wykształceniu osoby publicznej są informacją publiczną. Nie sposób jednak uznać, że prawo do informacji publicznej stanowi nieograniczone źródło informacji na temat danej osoby, która w chwili obecnej pełni funkcję publiczną – stwierdził. I podał jedynie kierunek oraz daty rozpoczęcia i zakończenia studiów licencjackich i magisterskich. W pozostałej części odmówił, gdyż dalsze żądania nie mają charakteru informacji publicznej. Powołał się także na ochronę prywatności.
W skardze do WSA w Łodzi wnioskodawca stwierdził, że informacje o przebiegu edukacji posła na Sejm, jak i innych osób pełniących funkcję publiczną powinny być udostępniane w drodze informacji publicznej. Jego zdaniem dotyczy to nie tylko wykształcenia, ale także wyników osiąganych w trakcie studiów, i złożonej pracy dyplomowej. Nie można robić z tego tajemnicy, gdyż wywołuje to różne spekulacje i podejrzenia.