Reklama

Polska i Węgry skarżą unijne ograniczenia

Polski rząd złożył zapowiadaną wcześniej skargę do TSUE na niezgodność z traktatami europejskimi mechanizmu „pieniądze za praworządność”.

Aktualizacja: 12.03.2021 09:07 Publikacja: 11.03.2021 17:37

Flaga Polski i Węgier

Flaga Polski i Węgier

Foto: AdobeStock

Podobną skargę złożyły Węgry, a Komisja Europejska zapowiada niestosowanie tej nowej procedury do czasu wyroku TSUE. Polskie władze już w 2018 r. negatywnie oceniały projekt rozporządzenia, a w grudniu 2020 r. po tzw. kompromisie budżetowym złożenie skargi zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.

Chodzi o rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady z 16 grudnia 2020 r. ws. systemu warunkowości służącego ochronie budżetu Unii (2020/2092). Polska zarzuca mu, że skoro nowa procedura ma mieć zastosowanie do więcej niż jednego roku budżetowego, to jej wprowadzenie wymagałoby jednomyślności Rady, a wtedy nie zostałaby przyjęta. Poza tym nie uzależnia ona wszczęcia mechanizmu „pieniądze za praworządność" od uruchomienia procedury z art. 7 TUE, co w praktyce jest trudne do osiągnięcia, a ominięto to rozporządzeniem – prawem wtórnym, stosunkowo łatwym do wprowadzenia.

Czytaj także: Praworządność: Polska skarży do TSUE rozporządzenie dot. budżetu UE

– Ponieważ obowiązki państw członkowskich dotyczące poszanowania praworządności nie zostały jednoznacznie określone, to stosowanie ich w oparciu o podatną na upolitycznienie interpretację stanowi poważne niebezpieczeństwo nie tylko dla Polski, ale i dla całej Unii. I nie może stanowić kryterium wypłaty środków z budżetu Unii – wskazał w komunikacie po decyzji rządu jego rzecznik Piotr Müller.

Dodajmy, że w tzw. konkluzjach szczytu dotyczącego budżetu Unii zapisano, że samo ustalenie, iż doszło do naruszenia praworządności w jakimś kraju, nie wystarczy do uruchomienia tego mechanizmu, a celem rozporządzenia jest ochrona budżetu UE, w tym poprawności wydatkowana Funduszu Odbudowy.

Reklama
Reklama

Elementy skargi, jak w takich procedurach bywa, przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości, dalej pracował nad nią minister ds. UE, a samą decyzje podjął rząd.

Jak powiedział „Rz" Konrad Szymański, minister ds. UE, nigdy nie było w trakcie prac nad skargą planu wystąpienia z wnioskiem do TSUE o tymczasowe zabezpieczenie i nie ma go też w skardze. Z naszych informacji wynika zaś, że także Węgry nie wystąpiły o takie zabezpieczenie.

Trudno powiedzieć, kiedy TSUE zajmie się skargami. Być może ze względu na rangę sprawy nastąpi to szybciej, ale i tak wymaga miesięcy. Tymczasem rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer poinformował: – Zaczekamy na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w tej sprawie, zanim podejmiemy działania z użyciem mechanizmu warunkowości.

Możliwe, że skargi polska i węgierska będą rozpoznawane przez TSUE łącznie.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama