Centrolewicowy rząd Finlandii w grudniu poinformował, że będzie zmierzał do sprowadzenia do Finlandii dzieci obywatelek Finlandii, które wyjechały do Syrii by dołączyć do samozwańczego kalifatu Daesh. Po upadku "kalifatu" kobiety i ich dzieci trafiły do obozu w Al-Haul, zarządzanego przez Kurdów.
Wcześniej jednak minister Haavisto z Partii Zielonych podjął starania o sprowadzenie ponad 30 takich dzieci, co spotkało się z krytyką ze strony opozycji, a także wchodzącej w skład koalicji rządzącej Partii Centrum.
Kiedy w grudniu sytuacja w obozie w Al-Haul zaczęła się pogarszać, media poinformowały, że Haavisto zaczął wywierać presję na jednym z dyrektorów swojego resortu, który sprzeciwiał się jego planowi szybkich repatriacji bez oficjalnej decyzji rządu w tej sprawie. Ostatecznie podjął kroki zmierzające do wyznaczenia dyrektorowi nowej funkcji w resorcie.
Komisja konstytucyjna zwróciła się teraz do prokuratora generalnego z prośbą o wszczęcie postępowania, czy Haavisto nie nadużył w tym zakresie swojej władzy.
- Skoro minister przejął zadania związane ze sprawą obozu Al-Haul od dyrektora, dlaczego musiał rozpocząć przygotowania do przydzielenia mu innych obowiązków? - pytała przewodnicząca komisji konstytucyjnej, Johanna Ojala-Niemela.