Leszek B. (imię fikcyjne) kupił w 2012 roku w Niemczech samochód marki Volkswagen o wartości 28 tys. euro. Autem tym przyjechał do Polski. Dokonał niezbędnych czynności umożliwiających poruszanie się pojazdem po kraju, w tym czasowej rejestracji w Wydziale Komunikacyjnym Starostwa Powiatowego. W nocy z 2 na 3 lipca 2013 r. miała miejsce kradzież samochodu. Mężczyzna zgłosił kradzież pojazdu funkcjonariuszom Policji z Komendy Powiatowej. Prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Tczewie śledztwo zostało jednak umorzone z powodu niewykrycia sprawcy czynu zabronionego.
Kradzież auta Leszek B. zgłosił również ubezpieczycielowi zwracając się z roszczeniem o wypłatę odszkodowania z polisy AC. Firma zakwestionowała zasadność dochodzonego roszczenia. Uzasadniając swoje stanowisko, ubezpieczyciel wskazał, że w toku postępowania likwidacyjnego ujawniono, że pojazd pochodził z przestępstwa kradzieży na terenie Niemiec. Tym samym powołując się na ogólne warunki umowy, przy uznaniu że ochrona ubezpieczeniowa nie obejmuje szkód w pojazdach pochodzących z kradzieży lub innego przestępstwa, których własności powód nie nabył do dnia szkody, a także kwestionując własność powoda, firma odmówiła wypłaty odszkodowania.
Mężczyzna pozwał ubezpieczyciela, domagając się wypłaty 118 tys. zł jako odszkodowania z polisy Autocasco. Jednak zarówno Sąd Okręgowy w Olsztynie, jak i Sąd Apelacyjny w Białymstoku uznały, że powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd pierwszej instancji w oparciu o art. 24 ustawy z dnia 4 lutego 2011 r. Prawo prywatne międzynarodowe wskazał, że w opisywanej sprawie znajdowały zastosowanie niemieckie przepisy regulujące stosunki prawnorzeczowe. Normy te wyłączają skuteczne nabycie prawa własności rzeczy ruchomej pochodzącej z kradzieży. Zgodnie zaś z § 56 ust. 1 i 3 ogólnych warunków umowy ubezpieczenia autocasco odszkodowanie wypłacane jest właścicielowi pojazdu lub osobie przez niego upoważnionej. - Wypłata odszkodowania za utracony pojazd uzależniona jest od wyrejestrowania pojazdu i przeniesienia prawa własności pojazdu na rzecz podmiotu ubezpieczającego. Skoro powód nie jest faktycznie właścicielem, nie może tym samym przenieść prawa własności na inny podmiot. Jest to niezbędny warunek wypłaty odszkodowania, którego powód nie spełnił, a zatem jego powództwo podlegało oddaleniu – napisano w uzasadnieniu.
W apelacji Leszek B. podniósł m.in., że przysługujące mu prawo własności samochodu i prawdziwość dokumentów przedłożonych do jego rejestracji nie zostały zakwestionowane w toku postępowań przygotowawczych oraz postępowania administracyjnego mającego na celu rejestrację pojazdu, a przy tym wymieniony samochód oraz dokumenty jego zakupu zostały pozytywnie przez pracowników Urzędu Celnego w O., Oddziału Celnego w E. i Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w G. Miało to stanowić sprzeczne z zasadami współżycia społecznego nadużycie przysługującego pozwanej prawa (art. 5 Kodeksu cywilnego).