Budowa szybkich dróg w Polsce ma znów przyspieszyć

W 2020 r. do ruchu zostanie włączonych tylko 135 km szybkich tras wobec 460 km rok wcześniej. Za to wzrosła wartość nakładów inwestycyjnych – tylko w ostatnich dwóch miesiącach o 1,3 mld zł.

Aktualizacja: 20.11.2020 06:09 Publikacja: 19.11.2020 21:00

Budowa szybkich dróg w Polsce ma znów przyspieszyć

Foto: Shutterstock

W czwartek uruchomiony został czwarty przetarg na budowę autostrady A2 pomiędzy Siedlcami a Białą Podlaską. To już ostatnie postępowanie mające wybrać wykonawców przeszło 63 kilometrów A2 na wschód od Warszawy. Dotyczy budowy 18-kilometrowego odcinka od miejscowości Malinowiec do węzła Łukowisko mającego połączyć autostradę z drogą ekspresową S19 Via Carpatia. – Umożliwi wjazd na międzynarodowe szlaki komunikacyjne na osi północ–południe i wschód–zachód – powiedział Tomasz Żuchowski, kierujący Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Dzień wcześniej ruszył przetarg na budowę 14 kilometrów A2 od miejscowości Swory do węzła Biała Podlaska, przeszło tydzień temu na 12,5 km odcinka Łukowisko–Swory, a z początkiem listopada – na prawie 19 km od Siedlec do Malinowca.

Czytaj także: Jakie drogi zbudowano w tym roku i ile powstanie nowych

Skromny rok

O ile przygotowania do budowy szybkich dróg mocno przyspieszają – od stycznia do pierwszej dekady listopada ogłoszono przetargi na 29 odcinków o długości 375 km i wartości 11,5 mld zł – o tyle długość tras włączanych do ruchu będzie w tym roku skromna. Tylko 135 km, w porównaniu z 460 km w roku 2019. Dopiero w latach 2021–2022 nowych dróg ma przybywać szybciej. Za to nakłady inwestycyjne są w tym roku zdecydowanie wyższe niż w ubiegłym. W październiku 2020 r. wyniosły 1,49 mld zł wobec 1 mld zł rok wcześniej, a we wrześniu 1,82 mld zł w porównaniu z 1,03 mld w tym samym miesiącu przed rokiem. W sierpniu wzrost był prawie dwukrotny.

Obecnie łączna wartość Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014–2020 wynosi 164 mld zł (pierwotnie było to 107 mld zł). Ostatnio zwiększono go w czerwcu br., kiedy dołożone zostały pieniądze na dokończenie budowy całej drogi ekspresowej S6 oraz S10 na odcinku łączącym Toruń z Bydgoszczą. Na koniec 2019 r. z budżetu programu wydano już 49,2 mld zł. W tym roku dotychczasowe wydatki mają wzrosnąć o kolejne 14 mld zł. W rezultacie do końca realizacji PBDK zostanie do wydania ponad 100 mld zł.

Według Ministerstwa Infrastruktury zwiększenie budżetu programu pozwoliło na realizację inwestycji, które wcześniej nie były w nim uwzględnione, jak autostrada A2 od Siedlec na wschód. Kolejnym przykładem ma być pierwszy odcinek szlaku Via Carpatia w woj. podlaskim: Białystok Południe–Ploski, na który umowa zostanie podpisana jeszcze w listopadzie. Niedawno rozpoczęła się budowa Północnej Obwodnicy Krakowa. – Było to możliwe dzięki poszerzeniu limitu finansowego PBDK w 2017 r. – mówi minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Jak twierdzi, do 2025 r. mają być oddane do ruchu wszystkie planowane autostrady, natomiast do 2030 r. – planowane drogi ekspresowe.

Szykują przetargi

Z informacji przekazanych przedstawicielom branży budowlanej na czwartkowym spotkaniu w resorcie wynika, że do końca obecnego roku GDDKiA chce jeszcze ogłosić przetargi na budowę 190 km dróg ekspresowych. W tym znajdzie się dziesięć przedsięwzięć z Programu Budowy Dróg Krajowych o łącznej długości 122 km i szacunkowej wartości 6,7 mld zł, a także 7 inwestycji z programu budowy 100 obwodnic o łącznej długości 68 km mających kosztować ok. 1,7 mld zł.

Dla drogi ekspresowej S6 przetargi zaplanowano na czterech odcinkach: Słupska–Bobrowniki, Bobrowniki– Skórowo, Skórowo–Leśnice oraz obwodnice Koszalina i Sianowa. Na trasie S12 przetargiem objęta będzie budowa obwodnicy Chełma, na S17 – odcinek pomiędzy węzłami Drewnica i Ząbki, a na S19 – odcinki Iskrzynia–Miejsce Piastowe–Dukla. Będzie także postępowanie dla obwodnicy Opatowa w ciągu trasy S74 i drogi krajowej nr 9. Natomiast z programu obwodnicowego zaplanowano postępowania dla obwodnicy Pułtuska, Suchowoli, Sztabina, Gostynina, Koźmina Wielkopolskiego, Żodynia i Szczecinka.

Plany budowy może jednak skomplikować pandemia. Na razie zarówno branża budowlana, jak i GDDKiA twierdzą, że budowy nie zostały wyhamowane. – Na tle innych branż okazują się wciąż w miarę bezpieczne – mówi Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa. Ale wobec narastającej fali zachorowań zagrożenie staje się coraz bardziej realne. W październiku, jeszcze przed gwałtownymi skokami liczby nowych chorych, firmy informowały na spotkaniu w resorcie infrastruktury o rosnącej liczbie zakażonych pracowników. Problem powstał m.in. na budowie S7: zakażonych zostało kilkudziesięciu pracowników Astaldi, budującego tunel na drodze ekspresowej S7 w stronę Zakopanego. Zmusza to do zmiany organizacji pracy, co pewnie spowolni inwestycję.Podobnych przypadków już wkrótce pewnie będzie więcej. Przy tym niektórym firmom byłyby wręcz na rękę.

Wirus może pomóc

Jak można usłyszeć w GDDKiA, niektórzy wykonawcy słabo radzący sobie z dotrzymaniem harmonogramu prac wręcz czekają na pojawienie się ogniska zakażeń na swojej budowie. Mogliby wtedy usprawiedliwiać poślizgi w terminach i składać wnioski o wydłużenie czasu na dokończenie robót, unikając wysokich kar za opóźnienia.

Niewiadomą mogą być także pieniądze na przyszłe inwestycje w drogowej infrastrukturze. Tych unijnych będzie mniej. W obecnej perspektywie to ok. 10 mld euro, ale w budżecie na kolejną priorytetem miała być kolej. Do tej pory nie zaplanowano podziału środków. A wszystko może skomplikować zawetowanie unijnego budżetu. Mniejsze, niż planowano, mogą być także środki z budżetu, zwłaszcza wobec konieczności odbudowy gospodarki po pandemii.

Renata Mordak członek zarządu Multiconsult Polska

W nowej perspektywie unijnej na drogi prawdopodobnie pieniędzy będzie mniej. Na całą politykę spójności, przeznaczonych zostanie około 67 mld euro, czyli około 15 mld mniej niż obecnie. Proporcjonalnie mniej będzie więc przeznaczone na budowę dróg. Również niektóre regiony, które według kryteriów unijnych są już bogatsze, będą mogły liczyć na niższy niż obecnie poziom dofinansowania.

W czwartek uruchomiony został czwarty przetarg na budowę autostrady A2 pomiędzy Siedlcami a Białą Podlaską. To już ostatnie postępowanie mające wybrać wykonawców przeszło 63 kilometrów A2 na wschód od Warszawy. Dotyczy budowy 18-kilometrowego odcinka od miejscowości Malinowiec do węzła Łukowisko mającego połączyć autostradę z drogą ekspresową S19 Via Carpatia. – Umożliwi wjazd na międzynarodowe szlaki komunikacyjne na osi północ–południe i wschód–zachód – powiedział Tomasz Żuchowski, kierujący Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Dzień wcześniej ruszył przetarg na budowę 14 kilometrów A2 od miejscowości Swory do węzła Biała Podlaska, przeszło tydzień temu na 12,5 km odcinka Łukowisko–Swory, a z początkiem listopada – na prawie 19 km od Siedlec do Malinowca.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej