W 20-lecie istnienia Festiwal Szekspirowski potwierdził swoją promocyjną moc: zeszłoroczny zwycięzca –„Król Lear" Jana Klaty z Narodowego Starego Teatru – zostanie teraz pokazany 6 sierpnia podczas 44. Festival Internazionale del Teatro w ramach Biennale w Wenecji.
Ubiegłoroczny laureat obnażył meandry sprawowania władzy świeckiej i religijnej oraz upadek ostatniego w Europie dworu (Watykanu). Spektakl przeżył śmierć odtwórcy głównej roli Jerzego Grałka, który „gra" w wizualizacjach. A problem władzy, wowczas poruszony, jest szczególnie aktualny w 400-lecie śmierci Szekspira.
O jej kryzysie i upadku opowie też każdy tegoroczny spektakl konkursowy pomimo tego, że różnią się formą.
Cezar i dobra zmiana
Barbara Wysocka wykazała się intuicją i zaproponowała w warszawskim Teatrze Powszechnym „Juliusza Cezara" jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. Teraz, gdy władzę w Polsce sprawuje jedna partia, oglądanie spektaklu, w którym całą władzę skupia jeden człowiek, musi być ekscytujące.
Cezar został zamordowany przez politycznych przyjaciół. Oczywiście dokładnych podobieństw między Polską a Rzymem nie ma, a tworzenie prostackich analogii nie jest celem reżyserki. Występując sama w spektaklu w roli Marka Antoniusza, który przejął władzę po Cezarze, woli w teatrze obnażać demagogię polityków: to, co ironicznie można by nazwać brakiem „dobrej zmiany".