Reklama

„Aktorzy w dobrej wierze” i „Próba”: Śmieszność podszyta okrucieństwem

Edward Wojtaszek wprawił mechanizm przewrotnego komizmu Pierre’a de Marivaux w ruch i zaufał aktorom. To dzięki nim dwie jednoaktówki z XVIII wieku wybrzmiewają na scenie Teatru Polskiego tak głośno.

Publikacja: 13.06.2025 16:00

„Aktorzy w dobrej wierze” i „Próba”: Śmieszność podszyta okrucieństwem

Foto: mat. pras. Teatr Polski / Karolina Jóźwiak

Teatr Polski w Warszawie to jedna z niewielu scen serio traktujących literaturę. Właśnie wystawił dwie jednoaktówki rzadko grywanego, XVIII-wiecznego francuskiego komediopisarza Pierre’a de Marivaux. W teatralnym programie wielki aktor Jerzy Radziwiłowicz (tu w roli tłumacza) objaśnił nam, że ten syn bogatej rodziny, który po stracie oszczędności w zbankrutowanym banku zarabiał pisaniem, to jeden z prekursorów dramaturgii psychologicznej. U wcześniejszego i popularniejszego Molière’a przeważały jeszcze ludzkie typy, bardziej schematyczne i rzadziej podlegające zmianom.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Mariusz Cieślik: „Poradnik bezpieczeństwa” w każdym domu? Putin ponoć już przerażony
Plus Minus
Drony, polityka i chaos. Czy Polska potrafi mówić jednym głosem?
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Tajemnica technologicznego sznura Lenina rozwiązana
rozmowa
Włodzimierz Marciniak: Imperium Rosyjskie jest nie do odbudowania
Plus Minus
Męczennik Charlie Kirk
Reklama
Reklama