W czerwcu jeden z pracowników domu aukcyjnego przyjechał do 90-letniej kobiety mieszkającej w Compiegne w północnej Francji. Podczas oglądania jej domu zauważył obraz, który zwrócił jego uwagę. Doradził kobiecie, aby skonsultowała się z ekspertami, którzy powiedzą jej skąd i z jakiego okresu pochodzi dzieło. Wcześniej, zarówno kobieta, jak i jej rodzina,  nie przywiązywali do niego większej wagi, myśląc, że to po prostu stara ikona pochodząca z Rosji.












Gdy eksperci zbadali malowidło, okazało się, że to obraz o nazwie "Jezus wyśmiewany", który najprawdopodobniej namalował około roku 1280 włoski malarz Cimabue. Jego prace są obecnie wystawiane w paryskim Luwrze oraz muzeach we Florencji i Asyżu. Dzieło przedstawia Jezusa otoczonego tłumem ludzi. Ma 20 na 24 cm i ma być częścią większego dyptyku, którego pozostałe części znajdują się w kolekcjach Fricka w Nowym Jorku i Narodowej Galerii w Londynie.

- To wspaniałe, przypomina nam o tym, że na świecie są ważne obrazy, które dalej czekają na to, żeby je odkryć - powiedział Alexis Ashot, konsultant w brytyjskim domu aukcyjnym Christie's. - Jest to obraz wyjątkowy, wspaniały i monumentalny. Cimabue był ojcem renesansu, ale ta sprzedaż przekracza wszelkie nasze marzenia - dodał Dominique Le Coënt-de-Beaulieu z domu aukcyjnego Actéon.

Eksperci uważali, że obraz może zostać wylicytowany za 4-6 milionów euro. Podczas niedzielnej aukcji został on jednak sprzedany za 24 miliony euro. Obraz nabył anonimowy kupiec. Kwota, za którą sprzedana została praca w większości trafi do kobiety, w której domu wisiał obraz.