Stanisław Fijałkowski: Malarz wierny tym samym kolorom

W piątek w łódzkiej galerii Olimpus otwarcie wystawy najnowszych prac Stanisława Fijałkowskiego. Wernisaż odbędzie się w przeddzień 95. urodzin artysty.

Aktualizacja: 02.11.2017 17:38 Publikacja: 02.11.2017 17:13

Foto: Dagmara Bugaj/Galeria Olimpus

Sztuka

Stanisław Fijałkowski był uczniem Władysława Strzemińskiego. Jest jednym z najwybitniejszych współczesnych polskich malarzy. Prace Stanisława Fijałkowskiego były prezentowane na blisko 700 wystawach krajowych i zagranicznych. Artysta reprezentował Polskę na Biennale w Sao Paulo (1969) i na Biennale w Wenecji (1972). W roku 1977 wyróżniono go Nagrodą im. Cypriana Norwida, a w 1990 uhonorowany został prestiżową Nagrodą im. Jana Cybisa.

Na łódzkiej wystawie zaprezentowanych zostanie 18 akrylowych prac na płótnie oraz grafik komputerowych, które powstały w ciągu ostatniego półrocza. Na pytanie, czy ważniejsze jest dla niego malarstwo czy grafika, odpowiadał w jednym z wywiadów: „Nie jest to ważne rozróżnienie. Dobre grafiki robili przeważnie dobrzy malarze. Uważam się za malarza – ale grafika jest mi potrzebna, aby w innej niż malarstwo technice wypróbować tę samą myśl, by pokonać inne trudności”.

– Przez ostatnie lata profesor pracował na komputerze – wyjaśnia Wojciech Leder, jego uczeń i zarazem kurator wystawy. – Profesor coraz gorzej widzi. Trochę tak jak Beethoven, który pod koniec życia komponował, nie słysząc dźwięków, ale mając ich doskonałe wyobrażenie. Podobnie Stanisław Fijałkowski – nie wszystkie kolory widzi i nie wszystkie kształty, ale ma ich wyobrażenie, pamięć. Asystuję mu – nazywam się pantografem, który ułatwia profesorowi warsztatową rzeczywistość, m.in. mieszam farby. Prosi mnie, żebym dobrał jakiś kolor – na przykład błękit ceruleum złamany odrobiną sieny palonej. Mieszam więc zgodnie ze wskazaniami, pokazuję efekt profesorowi. Potem na płótnie okazuje się, że wszystko idealnie pasuje.

– To bardzo wyjątkowy proces twórczy, w czasie którego profesor komponuje jakościami wyobrażeniowymi – kształty, kolory i formę plastyczną – kontynuuje Wojciech Leder. – Te prace są bardzo intensywne, żywe i jednocześnie tak „fijałkowskie”, że nie sposób pomylić ich z innym autorem – wciąż są te same kolory, kształty i gesty. Profesor podkreśla, że najważniejszy jest „nerw w ręce”. On całe życie twórcze bardzo intensywnie pracował jako grafik i malarz. Słuchał muzyki, pisał – zresztą ciągle pisze swój raptularz. Takich ludzi jak on nie ma już dziś zbyt wielu.

Po raz ostatni galeria Olimpus prezentowała prace Stanisława Fijałkowskiego w 2013 roku na wystawie zbiorowej „Lista obecności” przedstawiającej łódzkie środowisko artystyczne lat 60. i 70. XX wieku. ©?

Sztuka

Stanisław Fijałkowski był uczniem Władysława Strzemińskiego. Jest jednym z najwybitniejszych współczesnych polskich malarzy. Prace Stanisława Fijałkowskiego były prezentowane na blisko 700 wystawach krajowych i zagranicznych. Artysta reprezentował Polskę na Biennale w Sao Paulo (1969) i na Biennale w Wenecji (1972). W roku 1977 wyróżniono go Nagrodą im. Cypriana Norwida, a w 1990 uhonorowany został prestiżową Nagrodą im. Jana Cybisa.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce