- Brexit spowodował, że NATO zaczyna się konsolidować, więź trans-atlantycka zacieśniać. To może nawet jeszcze wzmocnić Sojusz - mówi “Rz” Madeleine Albright, sekretarz stanu za Billa Clintona, która doprowadziła do pierwszego poszerzenia paktu na wschód.
I rzeczywiście, w czasie szczytu w Warszawie przywódcy starali się udowodnić, że Brexit nie będzie początkiem dezintegracji paktu.
- NATO przeżywa największe wyzwanie od czasu, kiedy powstało 70 lat temu - powiedział Barack Obama wymieniając, poza Brexitem, także zagrożenie ze strony Rosji i wojującego Islamu, ale także falę emigracji - Ale w tym niepewnym świecie jedna rzecz pozostaje pewna: zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w bezpieczeństwo Europy, w wypełnianie zobowiązań artykułu 5. - dodał amerykański prezydent przypominając, że w przyszłym roku minie 100 lat od kiedy Amerykanie po raz pierwszy wysłali swoje wojska aby przywrócić pokój w Europie.
Dziś żołnierzy służących pod amerykańską flagą na naszym kontynencie jest 60 tys., ale na tym nie koniec bo Obama zapowiedział “największe wzmocnienie” amerykańskich sił zbrojnych w Europie od końca Zimniej Wojny. Wymienił m.in. dodatkową ciężka brygadę, która będzie poruszała się po Europie Środkowej ale miała swoją bazę w Polsce, batalion stacjonujący dodatkowo na terenie naszego kraju, system tarczy anty-rakietowej.
Ale, jak na swoje siły, Brytyjczycy chcą zrobić nie mniej dla bezpieczeństwa Europy Środkowej. W Warszawie David Cameron zapowiedział nie tylko wysłanie do Estonii 500 brytyjskich żołnierzy w ramach organizowanego tam batalionu ramowego, ale także kompanię, która będzie służyła w ramach “amerykańskiego batalionu” w Polsce.