Dżihadyści na niemieckim socjalu. W Syrii

Salafita z Wolfsburga wyjechał ze swoją rodziną do Syrii, by przyłączyć się do ISIS. Najpierw jednak zadbał, żeby nadal otrzymywać niemiecki zasiłek socjalny.

Aktualizacja: 13.06.2017 16:05 Publikacja: 13.06.2017 15:40

Dżihadyści na niemieckim socjalu. W Syrii

Foto: Pixabay

29-letni rosyjski Niemiec Eduard A., należący do środowiska salafitów w Wolfsburgu, jesienią 2014 razem z 34-letnią żoną i dwojgiem malutkich dzieci wyjechał do Syrii, by przyłączyć się do bojówek tzw. Państwa Islamskiego. Zanim jednak wyjechał, zadbał o to, żeby rodzina w dalszym ciągu otrzymywała zapomogi od niemieckiego urzędu socjalnego, ogółem 19 278 euro. Donosi o tym „Braunschweiger Zeitung” i tabloid „Bild”.

Władze interesowały się tą rodziną już wcześniej, obserwowano ją i prowadzono śledztwo w związku z podejrzeniem przygotowywania czynu zagrażającego bezpieczeństwu państwa.

Ojciec ukrywał pieniądze

Zanim rodzina wyjechała z Niemiec, zadbała o to, by do sierpnia 2015 otrzymywać jeszcze 3680 euro dodatku na dzieci oraz 3000 euro dodatku opiekuńczego z kasy miejskiej Wolfsburga. Do września 2015 otrzymali poza tym łącznie 12 598 euro regularnej zapomogi socjalnej.

Pieniądze te nie były przekazywane do Syrii, lecz wpływały na konto żony i potem były w depozycie u jej ojca. Ten regularnie podejmował pieniądze z bankomatu przy pomocy karty i ukrywał je w łazience swojego mieszkania. Policja znalazła pieniądze podczas przeprowadzonej tam rewizji. W ubiegłym tygodniu mężczyzna ten został skazany na zapłacenie grzywny: 70 stawek dziennych po 100 euro.

Gazety podkreślają, że w tym przypadku zawiedli przypuszczalnie śledczy Krajowego Urzędu Kryminalnego Dolnej Saksonii (LKA), ponieważ dopiero w rok po wyjeździe rodziny salafitów z Niemiec poinformowali władze miejskie, że rodzina nie przebywa już w Niemczech.

Po otrzymaniu tej informacji magistrat wstrzymał przelewy. Jak twierdzi się w kręgach LKA, rodzina ta już nie żyje - wszyscy przypuszczalnie zginęli podczas walk w pobliżu miasta Rakka.

 

29-letni rosyjski Niemiec Eduard A., należący do środowiska salafitów w Wolfsburgu, jesienią 2014 razem z 34-letnią żoną i dwojgiem malutkich dzieci wyjechał do Syrii, by przyłączyć się do bojówek tzw. Państwa Islamskiego. Zanim jednak wyjechał, zadbał o to, żeby rodzina w dalszym ciągu otrzymywała zapomogi od niemieckiego urzędu socjalnego, ogółem 19 278 euro. Donosi o tym „Braunschweiger Zeitung” i tabloid „Bild”.

Władze interesowały się tą rodziną już wcześniej, obserwowano ją i prowadzono śledztwo w związku z podejrzeniem przygotowywania czynu zagrażającego bezpieczeństwu państwa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek
Społeczeństwo
Hipopotam okazał się samicą. Przez lata ZOO myślało, że jest samcem
Społeczeństwo
Demonstracje przeciw Izraelowi w USA. Protestują uniwersytety