Ramadan. Pół godziny na modlitwę, przed covidem trwała i pięć

Dla prawie dwóch miliardów muzułmanów rozpoczął się miesiąc postu, ramadan. W wielu krajach ograniczeń jest mniej niż przed rokiem.

Aktualizacja: 14.04.2021 06:06 Publikacja: 13.04.2021 19:37

Pierwsza nocna modlitwa ramadanowa wielkim meczecie w Dżakarcie, stolicy Indonezji – państwa, gdzie

Pierwsza nocna modlitwa ramadanowa wielkim meczecie w Dżakarcie, stolicy Indonezji – państwa, gdzie jest najwięcej muzułmanów na świecie (islam wyznaje 87 proc. z 270 mln Indonezyjczyków)

Foto: AFP

Pandemiczne ograniczenia dotyczą i modlitw w meczetach, i świętowania w gronie rodziny i przyjaciół. Ramadan to nie tylko post, trwający od świtu do zmierzchu, ale i zaduma i radość.

Rok temu prawie wszędzie meczety były zamknięte. Teraz w wielu krajach muzułmańskich są otwarte – w różnym stopniu. W Kuwejcie tylko dla mężczyzn, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich trzeba mieć własny dywanik i modlić się w maseczce. W meczetach nie wypożycza się też papierowych egzemplarzy Koranu, można czytać z ekranu. W wielu krajach sunnickich nocne ramadanowe modlitwy, tarawih, mogą trwać tylko pół godziny. Tak jest w Arabii Saudyjskiej, Egipcie czy Tunezji.

– W normalnych warunkach tarawih może trwać i pięć godzin. Nie ma określonej długości. To kilka modlitw jedna za drugą, niektórzy potrafią przeczytać połowę Koranu, imam z kairskiego Al-Azhar to w czasie tylko jednej modlitwy wyrecytował najdłuższą surę, co zajęło półtorej godziny – mówi „Rzeczpospolitej" pochodzący z Egiptu Adham Abd al-Aal z Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP.

W Polsce, gdzie społeczność muzułmańska to kilkadziesiąt tysięcy wiernych, meczety są jednak zamknięte. – W Europie jest dużo więcej zakażeń niż w państwach arabskich, więc tam można trochę otworzyć – wyjaśnia Adham Abd al-Aal. On spędza ramadan samotnie: – Moja siostra i moja córka pracują w szpitalach, gdzie się leczy zakażonych covidem. Doszliśmy do wniosku, że rozsądnie będzie się spotykać online. W tej formule będę się też spotykał z liderami społeczności muzułmańskiej w Europie, od Portugalii i Wielkiej Brytanii po Litwę i Ukrainę.

W Tunezji, gdzie jak na świat arabski zakażeń jest sporo, przez pierwsze dwa tygodnie ramadanu obowiązuje godzina policyjna od 22.00 do 5.00. Zakazane jest świętowanie w większym gronie, także w domach.

Ahmed Unajes, były szef tunezyjskiej dyplomacji, od ponad roku prawie nie wychodzi z domu. – Mamy otwarte serca i umysły. Wierzymy w naukę i medycynę. I dyscyplinę, czekamy, aż kraj uzyska odporność – mówi „Rzeczpospolitej". Unajes (rocznik 1936) jest jednym z 8,5 tys. mieszkańców 11,5-milionowej Tunezji, którzy dostali dwie dawki szczepionki – on Pfizera, jego żona – chińską.

W Nigerii trochę ponad połowa z 200 milionów mieszkańców to muzułmanie. Zakażeń jest tam bardzo niewiele, ostatnio kilkadziesiąt dziennie, w poniedziałek zmarła jedna osoba. – Może wynika to z wysokiej temperatury. Mamy w stolicy 35–36 stopni C, a w niektórych rejonach nawet powyżej 40 – mówi „Rzeczpospolitej" Idayat Hassan, szefowa Centre for Democracy and Development, czołowego think tanku z Abudży. Jak dodaje, meczety są zazwyczaj otwarte, ale preferuje się modlitwy na świeżym powietrzu. W Nigerii świętować można nawet w dużym gronie, także poza domem.

W większości krajów Bliskiego Wschodu ulice wieczorami nie zapełnią się tętniącym tłumem. Nie będzie też namiotów, w których duże grupy spożywały posiłki przed świtem (suhur) i po zachodzie słońca (iftar).

Ramadan rozpoczyna się wtedy, gdy Księżyc wychodzi z fazy nowiu (pojawia się półksiężyc). Jednak nie wszędzie ogłaszany jest równocześnie, co ma przyczyny polityczne.

Stanowiący większość sunnici we wtorek byli już po pierwszym dniu miesiąca postu. Szyici zaczynają w środę – taką datę wyznaczono w Iranie, skłóconym z czołowymi państwami sunnickimi, z Arabią Saudyjską na czele. Dostosowali się do niej także szyici w Libanie czy Iraku. Iran jest najbardziej dotkniętym covidem państwem muzułmańskim. Zmarło tam ponad 65 tys. osób, podczas gdy w znacznie ludniejszych Egipcie czy Nigerii (odpowiednio – 12,5 tys. i 2 tys.).

Modlitwy są dozwolone tylko na dziedzińcach meczetów – na świeżym powietrzu, w maseczkach i z zachowaniem „jak największego" dystansu.

Pandemiczne ograniczenia dotyczą i modlitw w meczetach, i świętowania w gronie rodziny i przyjaciół. Ramadan to nie tylko post, trwający od świtu do zmierzchu, ale i zaduma i radość.

Rok temu prawie wszędzie meczety były zamknięte. Teraz w wielu krajach muzułmańskich są otwarte – w różnym stopniu. W Kuwejcie tylko dla mężczyzn, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich trzeba mieć własny dywanik i modlić się w maseczce. W meczetach nie wypożycza się też papierowych egzemplarzy Koranu, można czytać z ekranu. W wielu krajach sunnickich nocne ramadanowe modlitwy, tarawih, mogą trwać tylko pół godziny. Tak jest w Arabii Saudyjskiej, Egipcie czy Tunezji.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Alarmujący raport WHO: Połowa 13-latków w Anglii piła alkohol
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek