Szef MSW Matthias Fekl oświadczył, że meczet był miejscem, w którym "popierano radykalną ideologię".
- Niektóre z kazań otwarcie sprzeciwiały się francuskiemu prawu i wzywały do nienawiści wobec innych społeczności religijnych - w szczególności szyitów (odłam islamu) i Żydów - tłumaczył minister.
Zdaniem Fekla meczet był miejscem, w którym "rodziło się zagrożenie dla bezpieczeństwa i porządku publicznego".
W policyjnym nakazie zamknięcia meczetu czytamy, że nauczający w nim imamowie "legitymizowali zbrojny dżihad" i "wzywali członków społeczności do modlitwy za dżihadystów oraz niszczenia przeciwników islamu we Francji i na całym świecie". Co piątek w odprawianych w meczecie modłach brało udział ok. 500 osób.
To drugi meczet zamknięty we Francji w ciągu tygodnia.