Birma na krawędzi wojny domowej

Nikt nie chce wprowadzać sankcji przeciw juncie, która dokonała przewrotu w kraju. Ale mieszkańcy ani myślą przerwać protesty.

Aktualizacja: 16.02.2022 10:37 Publikacja: 07.03.2021 21:00

Birma na krawędzi wojny domowej

Foto: AFP

– Czy nikt nam nie pomoże!? Oni zabierają mojego ojca i brata! – krzyczała nieznana kobieta w centrum największego miasta kraju Jangon (inaczej Rangun), gdy policja wyprowadzała dwóch mężczyzn.

Mundurowi nocami wjeżdżają w dzielnice mieszkaniowe i aresztują osoby uważane przez nich za przywódców protestów, trwających już ponad miesiąc. Szukając ich mieszkań, zaczynają strzelać po mijanych budynkach, czasami również z ciężkiej broni. „Brat U Maung Maunga został pobity przez policjantów i żołnierzy, a potem powiesili go za nogi i torturowali, bo w mieszkaniu nie było nikogo, kogo można by aresztować" – deputowany rozwiązanego przez generałów parlamentu opisał na Facebooku rewizję w domu jednego z prawników z partii Aung San Suu Kyi.

Ona sama, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla, znalazła się 1 lutego znów w areszcie domowym (wcześniej spędziła tak w sumie 15 lat między 1989 a 2010). Wraz z nią wojskowi aresztowali ponad 200 cywilnych polityków i urzędników, głównie z nowego rządu. Junta dokonała zamachu stanu z powodu listopadowych wyborów do parlamentu, które przegrała wspierana przez nich partia.

Ale część nowych deputowanych pozostała na wolności. Według niezbyt pewnych informacji niektórzy z nich założyli Komitet Reprezentacyjny, twierdząc, że są legalnie działającym cywilnym rządem. Wiadomo, że generałowi już zagrozili karą śmierci wszystkim zaangażowanym w działania Komitetu.

Tymczasem na ulicach miast codziennie odbywają się demonstracje przeciw juncie. Dotychczas wojsko i policja zastrzeliły na nich co najmniej 60 osób (tyle ofiar jest znanych z nazwiska), a ponad 1,7 tys. aresztowano. Kraj pogrąża się w chaosie, bowiem część z działających tam partyzanckich oddziałów różnych grup etnicznych (w tym Karenów) zaczęła koncentrować się w pobliżu miast, dając wyraźnie do zrozumienia, że są po stronie protestujących. Postawiło to Mjanmę (tak też jest nazywana Birma) na krawędzi wojny domowej.

Mimo to nikt na świecie nie spieszy z pomocą Birmańczykom. Piątkowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ zakończyło się niczym. – Społeczność międzynarodowa (...) powinna nie dopuścić do pogorszenia sytuacji – oświadczył przedstawiciel Chin, sprzeciwiając się podjęciu jakichkolwiek kroków przeciw juncie. To samo zrobił przedstawiciel Rosji. Oba kraje cały czas sprzedają broń wojskowym z Mjanmy.

Kraje zachodnie wprowadziły już dostępne im sankcje, m.in. blokując zasoby centralnego banku Mjanmy. W większej akcji przeciw generałom muszą mieć poparcie społeczności międzynarodowej. A również sąsiedzi Birmy niechętnie odnoszą się do wprowadzenia sankcji, uważając to za ingerencję w wewnętrzne sprawy tego kraju.

Przed zupełnie niespodziewanym problemem stanął jednak rząd Indii. Do jego północno-wschodnich prowincji uciekło co najmniej ośmiu birmańskich policjantów z rodzinami (w sumie 30–80 osób). Władze pogranicznej prowincji Mjanmy zażądały ich wydania „dla zachowania przyjacielskich stosunków między krajami".

– Czy nikt nam nie pomoże!? Oni zabierają mojego ojca i brata! – krzyczała nieznana kobieta w centrum największego miasta kraju Jangon (inaczej Rangun), gdy policja wyprowadzała dwóch mężczyzn.

Mundurowi nocami wjeżdżają w dzielnice mieszkaniowe i aresztują osoby uważane przez nich za przywódców protestów, trwających już ponad miesiąc. Szukając ich mieszkań, zaczynają strzelać po mijanych budynkach, czasami również z ciężkiej broni. „Brat U Maung Maunga został pobity przez policjantów i żołnierzy, a potem powiesili go za nogi i torturowali, bo w mieszkaniu nie było nikogo, kogo można by aresztować" – deputowany rozwiązanego przez generałów parlamentu opisał na Facebooku rewizję w domu jednego z prawników z partii Aung San Suu Kyi.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Nowy Jork. Przed sądem, gdzie trwa proces Trumpa, podpalił się mężczyzna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Aleksander Dugin i faszyzm w rosyjskim szkolnictwie wyższym
Społeczeństwo
Dubaj pod wodą. "Spadło tyle deszczu, ile pada przez cały rok"
Społeczeństwo
Kruszeje optymizm nad Dnieprem. Jak Ukraińcy widzą koniec wojny?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
Walka z gwałtami zakończyła się porażką. Władze zamykają więzienie w USA