Cztery na dziesięć kobiet nie pracuje ani nie szuka zatrudnienia. Budżet państwa traci na tym nawet do 1 proc. PKB rocznie – wynika z najnowszego raportu „Ukryty potencjał polskiego rynku pracy" opracowanego przez firmy Deloitte oraz Coca-Cola. Autorzy badania policzyli, że gdyby liczba pracujących kobiet wzrosła do 2025 r. o 175 tys., to PKB może w tym okresie zwiększyć się o 50 mld zł, a do budżetu z tytułu podatków trafi dodatkowo 19 mld zł.
– Niska aktywność zawodowa kobiet jest niekorzystna nie tylko dla gospodarki i finansów publicznych, ale także dla nich samych, bo nie odkładają na swoją emeryturę – zwraca uwagę prof. Jacek Męcina z Uniwersytetu Warszawskiego. – Ryzykują, że pod koniec życia będą zależne od innych lub zmuszone do korzystania z pomocy społecznej – dodaje.
Kobiety nie rezygnują z pracy zawodowej z lenistwa, ale z konieczności. Z raportu wynika, że są aktywne, ale raczej w domu niż w firmie. Co więcej, na wykonywanie obowiązków domowych poświęcają aż 60 godzin tygodniowo – czyli o 20 godzin więcej niż osoby zatrudnione na pełny etat.
Dlaczego nie pracują? Na pierwszym miejscu wśród barier ograniczających dostęp do rynku pracy autorzy raportu wymienili konieczność opieki nad dzieckiem. Z tego powodu z pracy zrezygnowało 34 proc. ankietowanych kobiet w wieku 18–59 lat.
Co ciekawe, już 7 proc. kobiet zrezygnowało z zatrudnienia, bo musiało zająć się starszym członkiem rodziny. – Kobietom jest coraz trudniej wyjść z domu. W ostatnich latach wiek rodzenia dzieci wyraźnie się przesunął. W praktyce oznacza to, że w momencie, gdy ich dzieci są już starsze, muszą zaopiekować się rodzicami swoimi i swojego partnera – mówi Anna Solarek z polskiego biura Coca-Cola.