- Jest to coś, co w pewnym sensie historycznie się zmienia, ale z drugiej strony jest zawsze takie samo - to miasto jest ironiczne, silne, pogodne. Wybraliśmy trzy postacie najlepiej je reprezentujące: Stanisława Bareję, Stefana Wiecheckiego-Wiecha i Andrzeja Kondratiuka - mówi Dariusz Gawin, zastępca dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego.
Stanisław Bareja patronuje w programie festiwalu bardzo różnorodnym wydarzeniom. Można m.in. dołączyć do dyskusji „Bareizm jako kunszt. Sztuka reżyserii filmowej Stanisława Barei” (Mysia 3, 23 listopada o godz. 16). Międzypokoleniowe zainteresowanie dorobkiem filmowym reżysera nie słabnie, bo polskie absurdy wciąż potwierdzają tezę, że „Gdyby Bareja nie istniał, należałoby go wymyślić…”
Albo wybrać się na dancing ŁUBU DUBU (w CBF Nowy Świat, 22 listopada o godz. 21) i zanurzyć w świat inspirowany twórczością Stanisława Barei. Na parkiecie pojawią się m.in: Stanisław Paluch i Stanisław Anioł, lekarz Kołek i dźwigowy Kotek, docent Furman, Balcerek, Żona Dyrektora. Orkiestra Dancingowa „Zmiennicy” zagra pod batutą Jakuba Lubowicza, a gwiazdą wieczoru będzie Małgorzata Ostrowska.
Z kolei „Wiecho-pomne wydarzenie artystyczne” (Praga Centrum, 23 listopada o godz. 19) połączy wczoraj i dziś na platformie ponadczasowej muzyki ska-jazz w wykonaniu warszawskiego dziewięcioosobowego combo The Bartenders. A wydarzenie poprowadzi Duży Pe, znany raper, radiowiec, kulturowy aktywista i miłośnik „warsiaskich klimatów”. Usłyszymy oryginalne utwory, ale i oczywiście „wiechowate” reinterpretacje słowno-muzyczne.
Rzadko pokazywane etiudy Andrzeja Kondratiuka z czasów studiów w łódzkiej szkole filmowej i jego krótkie metraże przypomni wieczór filmowy w Fotoplastikonie (19 listopada o godz. 19). To wyjątkowa okazja do zobaczenia m.in. zrealizowanej we współpracy z Romanem Polańskim i Krzysztofem Komedą groteski krótkometrażowej „Ssaki” oraz „Gdy spadają anioły”, gdzie Kondratiuk pojawia się jako aktor.