Pożar na wyspie Eubea spowodował, że władze ewakuowały mieszkańców czterech wiosek i klasztoru. Ogień pochłonął domy w jednym z miasteczek, ale nie ma informacji o ofiarach - donosi "The National Herald".
Na miejsce wysłano cztery samoloty gaśnicze z Chorwacji i Włoch. Straty osobiście oglądał premier Kyriakos Mitsotakis. Po powrocie do Aten odwiedził główne centrum koordynacji straży pożarnej. Szef rządu podziękował strażakom za ich pracę. Zapowiedział, że główną troską rządu jest ochrona życia obywateli.
W akcji gaśniczej nie pomagały warunki pogodowe. Silny wiatr powodował, że ogień szybko się rozprzestrzeniał. Greckie media informują, że pożary od ubiegłego tygodnia wybuchają na terenie całego kraju.
Ogień był widoczny z domów w Atenach. Pożar na paśmie górskim Hymettus zarejestrował jedna z internautek.