Ivanoff relacjonował, że szukał drewna na opał w odległości ok. 32 km od swojej rodzinnej wioski, Shishmaref (wioska na Wyspie Saryczewa, na Morzu Czukockim), kiedy nagle natrafił na butelkę zatkaną plastikowym korkiem. W środku znajdowała się kartka papieru.
Mężczyzna w rozmowie z lokalną gazetą "The Nome Nugget" relacjonuje, że sporo się namęczył, by odkorkować butelkę. Kiedy już udało mu się ją otworzyć odkrył, że w środku jest sucha i pachnie "jak wino, albo coś takiego, stary alkohol". - Kartka znajdująca się w środku była sucha - dodaje Ivanoff.
Jako że wiadomość na kartce była napisana po rosyjsku - a więc w języku, którego Ivanoff nie zna, mężczyzna umieścił na swoim profilu na Facebooku zdjęcie listu z prośbą o przetłumaczenie go.
Jak się okazało na kartce znajdował się następujący przekaz: "Pozdrowienia! Ze statku rosyjskiej Floty Dalekowschodniej VRXF Sulak. Pozdrawiam cię, który znalazłeś tę butelkę i proszę o odpowiedź na adres Władywostok -43BRXF Sulak dla całej załogi. Życzymy ci wielu lat w zdrowiu i długich lat życia oraz szczęśliwego żeglowania. 20 czerwca 1969 roku".
Rosyjskie media ustaliły, że autorem listu jest, 86-letni dziś, Anatolij Botsanenko. Kiedy dziennikarze telewizji Rossija 1 pokazali mu zdjęcie znaleziska, mężczyzna nie krył radości.