Kto nie lubi detektywów? Nawet jeśli sami nie mielibyśmy ochoty na co dzień odgrywać roli stróżów prawa (albo prywatnych, wynajmowanych na pewien czas obrońców sprawiedliwości), to lubimy patrzeć na ich poczynania. Opcjonalnie wcielać się w nich w bezpiecznych warunkach, podczas dobrze skrojonej gry. Nie zapominajmy też o tym, że i dzieciaki uwielbiają rozwiązywać zagadki, dociekać, co się wydarzyło i kto za to odpowiada. I dla takich ciekawskich młodych (także tych duchem) sposobem na rozgrzanie szarych komórek będzie rozgrywka w „Świetlnych detektywów”. Stawka jest wysoka, bo idzie o to, kto lepiej poradzi sobie w… ciemności!
Czytaj więcej
„Wednesday” ma do zaoferowania coś nowego miłośnikom klasycznych gier karcianych i... cenionego s...
Jeśli księżyc nas dogoni
W „Świetlnych detektywach” jesteśmy w grupie dzieci, które przez okno przyglądały się wieczornemu Festiwalowi Przebierańców. Z nudów postanowiły wmieszać się w barwny korowód i udawać detektywów, wyznaczając sobie całkiem ambitne cele – poszukiwania ludzi przebranych za hot-dogi, jednorożce czy mumie. Przyglądający się temu księżyc postanowił przerwać zabawę i przegonić w końcu dzieci do łóżek, bo już czas najwyższy na sen. Dlatego też trzeba się śpieszyć w trakcie tych poszukiwań prowadzonych za pomocą magicznych latarek. Im więcej przedmiotów odnajdziemy, tym łatwiej będzie nam uciekać przed złowieszczym księżycem. Gdy będziemy się guzdrać, dogoni nas i wszyscy przegramy.
Gra trwa pięć rund (o ile księżyc nas nie dogoni i nie przerwie zabawy), a każda z nich ma cztery fazy: „Szukamy”, „Ile jest…?”, „Rozwiązanie zagadki”, „Pościg Księżyca”. Każdą fazę rozgrywamy jednocześnie, nie ma podziału na tury graczy. Zawsze będziemy przeprowadzać poszukiwania jakiejś osoby bądź przedmiotu. W „Szukamy” przyglądamy się karcie poszukiwań leżącej na górze stosu. Znajdujący się tam obrazek wskazuje nam, czego będziemy poszukiwać. Następnie przekręcamy klepsydrę, która odlicza czas, jaki mamy na poszukiwania. Potem wsuwamy magiczne latarki w swoje plansze (między ich warstwy) i rozpoczynamy poszukiwania! Wszyscy szukają jednocześnie, ale warto pamiętać, że zazwyczaj możemy znaleźć kilka obiektów danego typu, a ponadto nie zawsze wyglądają one tak, jak na karcie poszukiwań. Trzeba być uważnym, dokładnym i jednocześnie szybkim! Kiedy piasek w klepsydrze się przesypie, to kończymy tę fazę.
Czytaj więcej
„Mindbug” to gra dla tych, którzy uwielbiają szybkie, pojedynkowe karcianki o łatwych zasadach, d...