Lokalna szwedzka gazeta "Västerbottens-Kuriren" poinformowała w czwartek, że mężczyzna został uznany za winnego znęcania się. Sąd w mieście Umea oprócz grzywny kazał mu wypłacić własnemu synowi odszkodowanie.
Mężczyzna zaprzeczył, że celowo nękał dziecko. Przed sądem zeznał, że chłopiec, którego dokładny wiek nie został podany, pewnego dnia źle się zachowywał i za karę został wysłany z łopatą do odgarniania śniegu.
Ojciec twierdzi, że jego syn odmówił założenia kurtki i butów. Mimo to chłopak został wysłany na zewnątrz. Ojciec wyszedł zresztą razem z nim (ale ubrany) - przebywali na dworze przez około dwie minuty.
Mężczyzna przyznał się w sądzie, że może nie była to najlepsza kara dla syna, ale powiedział, że zmusił chłopca do wyjścia na zewnątrz, aby "nie wszedł i znów nie kopnął i uderzył swojej matki".
Sąsiad, który był świadkiem tego incydentu, zeznał, że chłopiec był na śniegu ubrany tylko w t-shirt i krzyczał, że bolą go stopy. Sąsiad zgłosił zachowanie ojca do Krajowej Rady ds. Zdrowia i Opieki Społecznej (Socialstyrelsen).