Białoruscy urzędnicy zapewniają, że dzięki zatrudnieniu okolicznych mieszkańców, fabryka wyżywi niemal 200 rodzin. Nieprzekonani są jednak ekolodzy oraz mieszkańcy sąsiedniej wsi Chaby oraz osady Stymowo. Mają wątpliwości, czy zakłady nie będą szkodziły środowisku naturalnemu i zdrowiu.

Jak informuje telewizja Biełsat, dzieci ze Stymowa wysłały do redakcji rysunki ze swoimi wyobrażeniami fabryki. Według nich zakłady będą miały fatalny wpływ na środowisko - motywem przewodnim wszystkich prezentowanych rysunków jest unoszący się nad krajobrazem czarny dym.

Fabryka powstaje na działce o powierzchni ok. 5 hektarów. Koszt projektu jest szacowany na około 20 milionów dolarów, z czego ponad połowa zostanie przeznaczona na zakup podstawowego wyposażenia. W zakładach produkowane będą akumulatory samochodowe. iPower Ltd zamierza uruchomić produkcję do końca 2018 roku.

Fabryka pod Brześciem nie ma być jedynym przedsięwzięciem iPower na Białorusi. W perspektywie firma ma plany dotyczące uruchomienia kolejnych rodzajów akumulatorów.