Do 1966 roku Jean Paul Getty był najbogatszym człowiekiem na świecie. Jego fortunę wyceniało się wówczas na 1,2 miliarda dolarów.
Fortuny dorobił się przez Getty Oil Company.
Miliarder rzadko dzielił się swoimi pieniędzmi z rodziną. Najbardziej tragicznym aspektem „oszczędzania” była śmierć jego syna Timmy’ego, który oślepł, gdy w 1952 roku wykryto u niego guza mózgu. Timmy zmarł, gdy miał zaledwie 12 lat. Getty nie widział wówczas syna już od czterech lat. Odmówił również wzięcia udziału w pogrzebie.
Była żona Getty'ego i matka Timmy'ego, Teddy Getty Gaston, w swoich wspomnieniach pisała o tym, jak bardzo Timmy uwielbiał swojego ojca. „Był pełen miłości do swojego taty. Nigdy nie wiedział, że jest najbogatszym człowiekiem na świecie. Słyszał o tym, ale mówił, że on widzi go jako swojego kochanego tatusia. Tęsknił za Paulem” - pisała była żona Getty’ ego i podkreślała, że syn wielokrotnie pytał czy jego ojciec go kocha.