Piotr Tylman zbierał pieniądze za pośrednictwem strony siepomaga.pl. Zebrana kwota ma umożliwić dokonanie przeszukania dna rzeki na odcinku 250 km. Policja podejrzewa, że zaginiona Ewa Tylman nie żyje, a jej ciało znajduje się najprawdopodobniej w Warcie. Dotychczas jednak nie natrafiono na jego ślad.

Teraz poszukiwaniami zajmie się Grupa Specjalna Płetwonurków Rzeczypospolitej Polskiej, która ma w tym celu wykorzystać "najnowszy sprzęt do analizy hydrograficznej". 

Brat dziewczyny, który od początku podkreśla, że wierzy, iż jego siostra żyje podkreśla, że jeśli ekspertyza wykonana przez Grupę nie wskaże na obecność ciała Tylman w wodzie, będzie to "ważny dokument" dla organów ścigania.

Kobieta zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada, w czasie powrotu ze służbowej imprezy. W sprawie jej zaginięcia zatrzymano kolegę z pracy dziewczyny, Adama Z., z którym Tylman - jak wynikało z nagrań monitoringu - wracała do domu. Podejrzewa się, że Z. mógł odegrać kluczową rolę w zaginięciu dziewczyny. 

Śledztwo objęte jest ścisłą tajemnicą.