Tak wynika m.in. z zakończonego we Wrocławiu spotkanie Grupy Współpracy Wojsk Lądowych Polski i Niemiec. Podporządkowanie polskiego batalionu 34 Brygady Kawalerii Pancernej z Żagania niemieckiemu dowódcy oraz batalionu 41 Brygady Grenadierów Pancernych z Tollense-Kasern to najważniejszy w tej chwili projekt współpracy wojskowej polsko - niemieckiej. We wrześniu w Niemczech zostanie podpisana wstępna umowa o wzajemnej współpracy pomiędzy tymi jednostkami.
- W przyszłym roku rozpocznie się szkolenie - zapowiada ppłk. Marek Pietrzak, z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Obydwie jednostki gotowość bojową mają osiągnąć w ciągu 3 lat. Co ważne te wydzielone bataliony nie zmienią swojej siedziby. Polski nadal będzie stacjonował w Żaganiu. Wojskowi ustalili, że strona polska wydzieli do współpracy batalion wyposażony w najnowsze czołgi Leopard 2A5, natomiast Niemcy batalion zmechanizowany, którego główne uzbrojenie stanowią bojowe wozy piechoty Marder.
Żołnierze z tych jednostek będą uczestniczyli we wspólnych szkoleniach, a także ćwiczeniach. Zdaniem ppłk. Marka Pietrzaka wydzielenie tych batalionów "to nowatorskie rozwiązanie, którego do tej pory nie stosowaliśmy w kontaktach z żadnym innym krajem. Oznacza to początek nowego rozdziału we współpracy wojskowej Polski i Niemiec".
Podobna współpraca wojskowa realizowana jest teraz przez Niemców i Holendrów. Chociaż nikt tego głośno nie mówi, w przyszłości tego typu współpraca może skutkować w przyszłości (oczywiście o ile będzie taka wola polityczna) w utworzeniu polsko - niemieckiej jednostki. Bardziej prawdopodobna jest współpraca tych wydzielonych jednostek np. w czasie wspólnej misji stabilizacyjnej w innym kraju.
Jak podkreśla ppłk. Marek Pietrzak prowadzone prace to "kolejny krok prowadzący do zacieśniania współpracy wojskowej pomiędzy armiami obydwu krajów. Impulsem do szerszego współdziałania były inicjatywy podjęte podczas zeszłorocznego szczytu NATO w Walii. Następnym krokiem były spotkania dwustronne ministrów obrony Polski i Niemiec".