Żółte kamizelki 23. weekend z rzędu wyszły w sobotę na ulice Paryża. Manifestacja została zatrzymana na historycznym na 23 kolejną sobotę w ten weekend, stawiając czoła policji na historycznym Placu Republiki, gdzie uczestnicy manifestacji skandowali w kierunku mundurowych, by "popełnili samobójstwo". Minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner szybko potępił ten incydent.
W niedzielę prokuratura paryska wszczęła dochodzenie w sprawie "pogardy dla osoby sprawującej władzę publiczną".
Temat, który w slogany ubrały "żółte kamizelki", jest we Francji mocno drażliwy. Systematycznie rośnie tam bowiem liczba samobójstw policjantów. Tylko w tym roku życie odebrało sobie już 28 funkcjonariuszy - informuje Służba Informacji i Komunikacji Policji, cytowana przez kanał France 24.
Takie statystyki oznaczają, że co cztery dni dochodzi do jednego samobójstwa policjanta. Dane te są wysokie w porównaniu z poprzednimi latami i stanowią rosnące źródło obaw dla związków policyjnych.
W ciągu ostatniej dekady we Francji odnotowano średnio 44 samobójstwa rocznie, popełniane przez funkcjonariuszy organów ścigania. Najgorszy w ujęciu rocznym był 2014 rok - wówczas doszło do 55 samobójstw. Teraz w cztery miesiące jest już przeszło połowa tej liczby.