- W uchwale tej dokonano bowiem próby wykładni powołanego (...) postanowienia Wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, którą należy uznać za sprzeczną z istotą środka zabezpieczającego zastosowanego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - pisze sędzia Dariusz Zawistowski.

- Jednocześnie wydanie tej uchwały przez nową Krajową Radę Sądownictwa może mieć istotne znaczenie dla sposobu wykonywania postanowienia (...) również z tego względu, że zawarto w niej w istocie groźbę odpowiedzialności wobec sędziów Sądu Najwyższego, do których miały zastosowanie zaskarżone przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym, w przypadku podejmowania przez nich czynności urzędowych - dodaje.

Przypomnijmy, iż w swoim stanowisku KRS wskazuje, że postanowienie wiceprezesa TSUE z 19 października 2018 r. "w przedmiocie środków tymczasowych nie jest aktem prawotwórczym i nie wywołuje bezpośredniego skutku prawnego w postaci przywrócenia sędziów w stanie spoczynku do służby czynnej, co wynika wprost z jego treści (pkt 1 tiret 3)". KRS podkreśla, że adresatem postanowienia jest Rzeczpospolita Polska, która została zobowiązana do podjęcia działań ustawodawczych. - Dopóki stan prawny nie ulegnie zmianie w mocy pozostają skutki wynikające z dotychczas obowiązującego prawa. Oznacza to, że SSN Stanisław Zabłocki pozostaje w stanie spoczynku i podobnie jak pozostali sędziowie SN, którzy przeszli w stan spoczynku, nie może podejmować żadnych czynności o charakterze administracyjnym lub orzeczniczym - zaznacza Rada.

Jak czytamy w stanowisku, prawo sędziego do orzekania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej wynika z wydanego przez Prezydenta RP aktu powołania na urząd sędziego. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej nie przewiduje weryfikowania tej prerogatywy Prezydenta RP przez jakikolwiek organ państwa. Czynności zmierzające do negowania ważności aktu powołania godzą w fundamenty państwa prawnego. - W sytuacji, gdy działania takie podejmuje sędzia albo sędzia w stanie spoczynku, okazuje się być on niegodnym powierzonego mu przez Rzeczpospolitą Polską urzędu - pisze KRS.

Stanowisko było reakcją na decyzję Prezesa Sądu Najwyższego kierującego Izbą Karną - Stanisława Zabłockiego - o zdjęciu z wokandy spraw wyznaczonych na posiedzenia w listopadzie i grudniu do rozpoznania przez Wojciecha Sycha oraz wstrzymano wyznaczanie Wojciecha Sycha do składów orzekających w Izbie Karnej.