Dla oceny określonego zdarzenia historycznego pod kątem norm prawa materialnego szczególnie istotne są prawidłowe ustalenia faktyczne. To właśnie one umożliwiają trafną reakcję karną na popełnione przestępstwo. Zastosowanie przepisów ustawy ma zawsze charakter wtórny do odtwarzania faktów związanych z przedmiotem procesu. Ustalenie okoliczności podmiotowych i przedmiotowych przestępstwa jest wynikiem przeprowadzonych w toku procesu dowodów. Kwestionowanie ustaleń faktycznych nie jest dopuszczalne na gruncie kasacji. Skarżący może kontestować prawidłowość ustalenia faktów i okoliczności pośrednio, tj. gdy błędy sądu były wynikiem rażącego naruszenia prawa materialnego lub procesowego. W takim ujęciu Sąd Najwyższy jest „sądem prawa", a nie „faktów".
Czytaj także: Skarga nadzwyczajna - rośnie liczba podań
Skarga nadzwyczajna przełamuje tę zasadę. Skarżący może podnosić oczywistą sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego materiału dowodowego. Dotychczasowa analiza pism o skargę nadzwyczajną (876 wniosków na 26 września 2018 r.) do rzecznika praw obywatelskich wskazuje, że w zdecydowanej większości wystąpień wnioskodawcy kwestionują poczynione przez organy procesowe ustalenia faktyczne i zwracają się o wniesienie tego środka na podstawie art. 89 § 1 pkt 3 ustawy o Sądzie Najwyższym. Traktują skargę nadzwyczajną jako instrument umożliwiający przeprowadzenie ponownego postępowania odwoławczego w tzw. trzeciej instancji. Dużo wniosków pochodzi od osób, którym rzecznik uprzednio odmówił wniesienia kasacji.
Liczne wymagania
Wykładnia literalna art. 89 § 1 pkt 3 ustawy o Sądzie Najwyższym ponad wszelką wątpliwość wskazuje, że oparcie skargi na tej podstawie ma charakter ultima ratio. Ustawa dla skuteczności zarzutu wprowadza szereg warunków, które muszą zostać spełnione koniunktywnie.