Zdaniem Iustitii, ostatnie wydarzenia dobitnie wskazują na konieczność jak najszybszej likwidacji politycznego nadzoru Ministerstwa Sprawiedliwości nad sądownictwem oraz delegacji sędziów do tego resortu. - Niezależne sądy stojące na straży praw i wolności obywatelskich muszą być niedostępne dla polityków i polityki. Podobnie prokuratura nie może być uwikłana w bieżącą politykę - podkreśla stowarzyszenie.
Dalej Iustitia wskazuje, że "negatywne skutki tych niezwykłych wydarzeń powinny zostać jak najszybciej wyeliminowane z życia publicznego poprzez przeprowadzenie odpowiednich zmian ustawowych, jak również poprzez weryfikację decyzji personalnych podjętych przez kierownictwo resortu zaangażowanego w akcję ujawnioną przez portal Onet.pl".
Stowarzyszenie zaapelował do: sędziów delegowanych do Ministerstwa Sprawiedliwości, członków aktualnie funkcjonującej Krajowej Rady Sądownictwa, rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców, "przyfaksowanych" prezesów sądów, osób, które uzyskały wątpliwe prawnie nominacje sędziowskie, w szczególności do Sądu Najwyższego, w tym wszystkich nominowanych do Izby Dyscyplinarnej i Izby kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - oraz innych sędziów obsługujących aktualnie funkcjonującą Radę Sądownictwa i agendy ministerialne o refleksję nad tym, czy służą praworządnej Rzeczypospolitej, czy opowiadają się po stronie kreujących na polityczne zamówienie nienawiść do współobywateli.
- Apelujemy o rezygnację ze stanowisk otrzymanych w tak smutnych okolicznościach - pisze Iustitia. - Traktujemy to jako ważny warunek rozpoczęcia w Polsce procesu przywracania praworządności - dodaje.
W poniedziałek portal Onet.pl ujawnił, że od czerwca 2018 roku wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak koordynował akcję mającą na celu skompromitowanie co najmniej 20 sędziów sprzeciwiających się zmianom w wymiarze sprawiedliwości, w tym prezesa „Iustitii" Krystiana Markiewicza, poprzez publikację anonimowych historii zawierających plotki oraz pogłoski na temat ich życia prywatnego.