We wtorek Prezydent Andrzej Duda wręczył Małgorzacie Manowskiej akt powołania na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, a Michałowi Laskowskiemu powołanie na stanowisko Prezesa Sądu Najwyższego kierującego pracą Izby Karnej.

Na temat obu nominacji sędzia Laskowski mówił w radiu RMF FM. - Oklaskiwałem (w Pałacu Prezydenckim – red.) nową I Prezes Sądu Najwyższego, podawałem wszystkim rękę, zachowywałem się kulturalnie – przyznał nowy prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego.

Zdaniem sędziego Laskowskiego, zastrzeżenia wobec nominacji Małgorzaty Manowskiej na stanowisko I Prezes SN będą w dalszym ciągu się pojawiać, co jest niekorzystne dla samego Sądu Najwyższego.

Zaznaczył jednocześnie, że nie będzie podważał wyboru prof. Manowskiej na stanowisko I Prezes Sądu Najwyższego. - Nie będę podważał, w tym sensie, że nie będę kontestował, nie wykonywał poleceń. Tak duża instytucja, składająca się z tak wielu izb, wymaga współpracy- podkreślał w RMF FM.

- Zdziwiłem się. Nie sądziłem, że pan prezydent podejmie taką decyzję - mówił o swojej nominacji na prezesa Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego Laskowski. - Nigdy nie ukrywałem swoich poglądów, nigdy nie ukrywałem, że jestem krytykiem wprowadzanych zmian w sądach, czy tej "dobrej zmiany w sądownictwie", nie jestem też sympatykiem sprawowania funkcji przez prezydenta - przyznał sędzia.