We wtorek, po wejściu w życie reformy Sądu Najwyższego, ze składu liczącego 81 sędziów odeszło w stan spoczynku pięciu. Czterech z Izby Wojskowej, która ulega likwidacji: jej prezes Wiesław Błuś, Marian Buliński, Jan Bogdan Rychlicki i Jerzy Steckiewicz oraz Hubert Wrzeszcz z Izby Cywilnej, który skorzystał jeszcze ze starej ustawy.
Najważniejsza zmiana zawarta w noweli zgłoszonej przez PiS polega na tym, by prezydent miał możliwość natychmiastowego wyznaczenia sędziego wykonującego obowiązki pierwszego prezesa SN w razie dymisji obecnej pierwszej prezes czy prezesa którejś z izb – do której żaden z nich się do tej pory nie podał, ale prawdopodobnie najpóźniej na początku lipca opróżnią te stanowiska.
We wtorek SN zebrał się na zamkniętym zgromadzeniu ogólnym sędziów. Uchwalono apel do władz o korektę reformy na szczytach Temidy. Zapowiedziano też, że wtorkowe zgromadzenie nie zostało zakończone, lecz odroczone do 13 kwietnia – czyli na dzień po zamknięciu najbliższego posiedzenia Sejmu.
Przejściowy zarząd
Taki tryb jest już przewidziany w nowej ustawie o SN, która 3 kwietnia weszła w życie. Może być jednak zastosowany dopiero po 4 lipca, gdyby razem z sędziami przechodzącymi w stan spoczynku w związku z przekroczeniem nowego, niższego wieku emerytalnego 65 lat status sędziego czynnego utracili prezesi izb SN czy pierwsza prezes Małgorzata Gersdorf. Wprawdzie konstytucja mówi o sześcioletniej kadencji, do której ukończenia zostały prof. Gersdorf dwa lata, jednak ustawa tę okoliczność pomija. W takiej sytuacji do czasu powołania nowego pierwszego prezesa i nowych prezesów izb ich obowiązki pełnić ma wskazany przez prezydenta sędzia SN. Najnowsza propozycja polega na tym, by ten nadzwyczajny tryb zastosować we wszystkich innych przypadkach nieobsadzenia tych stanowisk – a więc także w razie rezygnacji, niezależnie od tego, czy nastąpiłaby ona teraz czy np. za kilka dni lub tygodni. Zgromadzenie SN wyłoniłoby kandydatów, spośród których prezydent wybrałby następcę prof. Gersdorf.
Żeby nie było żadnych wątpliwości co do uprawnień tego „p.o. prezesa SN", wprost wskazano, że wykonuje on wszystkie uprawnienia zastępowanego prezesa. A zatem nie byłoby też wątpliwości, że mógłby też zwołać pierwsze posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa w nowym składzie – jeśli tego nie uczyni wcześniej prezes Gersdorf. KRS to obecnie najwazniejsze ciało decyzyjne, które może uruchomić procedurę powoływania nowych sędziów – także do SN, w tym do nowo utworzonych izb tego sądu.