W 2016 r. (trzy kwartały) do sądów w całym kraju trafiło 6,7 mln spraw cywilnych. Średni czas procesu, według danych Ministerstwa Sprawiedliwości, wynosi 4,6 miesiąca. Co zrobić, żeby przyspieszyć orzekanie? W ostatnio ogłoszonej reformie wymiaru sprawiedliwości MS zamierza sprzyjać zawieraniu ugód w postępowaniach sądowych. Chce przyznać sędziemu prawo do zapoznawania stron ze stanem procesu i sposobami jego zakończenia. Wszystko ma się odbywać tak, by sędzia nie narażał się na ryzyko wyłączenia ze sprawy. Sędziowie nie mówią nie, choć są ostrożni.
Większa szansa na ugodę
O szczegóły zmiany pytamy Łukasza Piebiaka, wiceministra sprawiedliwości.
– Zmiana ma dotyczyć wyłącznie spraw cywilnych – mówi „Rz". Samo sprzyjanie ugodzie, o jakim wspominamy, polegać ma na tym, że sędzia z własnej inicjatywy, do której zresztą obliguje go obowiązujący od lat art. 10 kodeksu postępowania cywilnego, mógłby zwiększyć szansę zawarcia ugody. Dużo łatwiej o niej byłoby mówić, zdaniem autorów, gdyby strony miały jasność, jak wygląda ich sytuacja procesowa. Kiedy taka „interwencja" sądu byłaby możliwa?
– Na pewno na wstępnym stadium postępowania w trakcie tzw. fazy organizacyjnej, kiedy planuje się proces, ale rozważamy rozszerzenie tej możliwości na dalsze etapy – tłumaczy wiceminister.
Nie zdradzić wyroku
Czy nie posypią się wnioski o wyłączenie sędziego?