Reklama

Nie zmarnujmy ustępstwa PiS w sporze o zmiany w Sądzie Najwyższym - komentuje Marek Domagalski

Spektakularne ustępstwo strony rządowej w sporze o zmiany w Sądzie Najwyższym pewnie będzie wykorzystywane przez opozycję do grillowania obecnej władzy. Byłoby jednak nieszczęściem dla sądów i obywateli, gdyby taka atmosfera udzieliła się choćby części sędziów.

Publikacja: 01.12.2018 06:54

Nie zmarnujmy ustępstwa PiS w sporze o zmiany w Sądzie Najwyższym - komentuje Marek Domagalski

Foto: Fotolia

Obecna władza solidnie przesadziła, zwłaszcza w pierwotnej propozycji ministra Zbigniewa Ziobry, a po wecie prezydenta nieprzemyślanym wdrażaniem zmian, rozniecającym spór i bojkot reformy sądownictwa w takim wydaniu. Ostatnio PiS najwyraźniej stanął pod ścianą zarówno Brukseli i Luksemburga, jak i zbliżających się wyborów, i pewnie z tego powodu poważnie się cofnął.

Będzie za to zbierać cięgi od opozycji i części obywateli, nie zmienia to jednak faktu, że problem sądownictwa nierozwiązany przez całą III RP, nie zniknął. Lista jest długa: niewydolność i powolność orzekania, zbyt częsta bezduszność sądów, nieprzekonujące dyscyplinarki i o czym mniej się mówi – ogromne koszty sądownictwa, nieproporcjonalne do wydajności. Nie da się tego wytłumaczyć tym, że z sądu zwykle jeden na dwóch wychodzi przegrany, ani też rzekomo niską kulturą prawną obywateli.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Prawne
Michał Romanowski, Julia Juźko: Państwo nie może zarabiać na własnym bezprawiu
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Naród nie ma żadnej władzy
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Problem neosędziów łatwiej rozwiązać „ustawką” niż ustawą
Opinie Prawne
Paulina Kieszkowska: Refundacja a ochrona patentowa – mniej mitów, więcej faktów
Opinie Prawne
Ewa Milczarek: Paradoksy adaptacji klimatycznej
Reklama
Reklama