Kolegium Sądu Najwyższego podjęło uchwałę, w której przypomniało, że sędziowie nie tylko nie mogą należeć do partii politycznej lub związku zawodowego, ale także nie mogą prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. W związku z tym Kolegium SN stwierdziło, że sędziowie nie powinni brać udziału w procesie tworzenia prawa, zarówno w powołanych w tym celu komisjach, jak i jako autorzy opinii, jeżeli prowadzi to de facto do zaangażowania w spory o charakterze politycznym i publicznej identyfikacji sędziów ze stronami konfliktu między partiami politycznymi. O ocenę tej inicjatywy poprosiliśmy Jarosława Matrasa, sędziego Izby Karnej Sądu Najwyższego i członka jednej z komisji kodyfikacyjnych działających przy Ministerstwie Sprawiedliwości.
Jest pan członkiem Komisji Kodyfikacyjnej Ustroju Sądownictwa i Prokuratury. Co pan sadzi o uchwale Kolegium?
Krążyły słuchy w Sądzie Najwyższym, że niedługo kolegium podejmie uchwałę, która będzie wzorowana na uchwale Naczelnego Sądu Administracyjnego. Więc, jak można się przekonać, tak zwane „słuchy” dobrze słyszały. Z tego powodu, że uchwała się ukazała, zaskoczenia nie ma. Natomiast jej treść to kuriozum. Spójrzmy chociaż na paragraf 2. W pierwszym zdaniu paragrafu drugiego wskazuje się, że sędziowie Sądu Najwyższego nie powinni brać udziału w procesie tworzenia prawa, zarówno w powołanych w tym celu komisjach, jak i jako autorzy opinii, o ile – no i tu warunek – prowadzi to do zaangażowania w spory o charakterze politycznym i publicznej identyfikacji sędziów ze stronami konfliktu między partiami politycznymi. W drugim zdaniu zaś Kolegium przesądza, że aktualnie toczone prace legislacyjne to wejście w takie spory partyjne. To kompletna bzdura. Prace w komisjach kodyfikacyjnych to prace o charakterze eksperckim na temat uregulowań prawnych, które dotyczą wyłącznie rozwiązań prawnych i nie odnoszą się do żadnych kwestii politycznych lub partyjnych. Ale może członkowie kolegium, którzy za uchwałą głosowali, prawo kojarzą tylko ze stronami sporu politycznego?
Czytaj więcej
Kolegium zaapelowało do sędziów SN, aby unikali udziału w procesie tworzenia prawa, także w parla...
Czuje się pan jak osoba zaangażowana w walkę o charakterze politycznym?
Jaka walka? Z kim? Jestem członkiem tej komisji i zawsze służyłem w niej merytorycznie – swoją wiedzą jako ekspert. Gdybym stwierdził, że prace w komisji są zależne od polityków, to już dawno by mnie tam nie było, a jeśli tak się stanie – to nie będzie mnie tam już tego samego dnia. Kolegium Sądu Najwyższego wypowiada się o pracach komisji – chyba tu mowa jest o wszystkich komisjach – a reformowanie wymiaru sprawiedliwości, w naszej ocenie, tj. sędziów SN, nie ma żadnego związku z identyfikacją z politykami czy partiami. Nigdy nie słyszałem takich wypowiedzi od członków komisji kodyfikacyjnych, a to, że sam mówię, iż obecny prezydent nie podpisze określonych ustaw, to moja własna ocena co do tego, jak prezydent postrzega porządek prawny i jaki jest jego stosunek do traktatów i konwencji.
Czytaj więcej
Kolegium Naczelnego Sądu Administracyjnego wydało stanowisko w sprawie udziału sędziów sądów admi...