Brexit postawił w centrum debaty unijnej pytanie, kto jest suwerenem w liberalnej demokracji, kto naprawdę rządzi. To istota sporu między kosmopolitycznym projektem zarządzania a państwem narodowym, z pytaniem o najlepszą gwarancję dobrobytu i solidarności klas czy zróżnicowanych kulturowo społeczeństw.
Problem suwerenności i państwa narodowego wiąże się w UE z procesem, jak ujął to amerykański dziennikarz Christopher Caldwell, stopniowej zmiany ustroju, gdy nie jest ona dla większości jasna, a wręcz przed nią maskowana. Destabilizuje to bowiem decyzje instytucji unijnych, np. orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE, są interpretowane sprzecznie bądź mętnie, w zależności od ich celu.
Czytaj także: Andrzej Bryk: Dogmat strachem podszyty
Proces ten, widoczny we wszystkich krajach Unii, ujawnił się w trakcie blokowania brexitu przez elity brytyjskie działające w jej interesie. Negocjatorzy brytyjscy odrabiali pańszczyznę, której nienawidzili, w imię ludu...
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.