Nieco inaczej jest z inną europejską rocznicą, którą mieliśmy świętować w 2020 r. Karta Praw Podstawowych UE obchodzi teraz spóźnione dwudziestolecie. Jak zwykle są konferencje, raporty i ważne przemówienia. Dla mnie najważniejszy jest jednak opublikowany w grudniu 2020 r. raport Agencji Praw Podstawowych UE, pokazujący jak rozumiemy prawa podstawowe.
Europejczyk swoje wie
„Politycy się nami zupełnie nie interesują. Żeby zostać sędzią, to trzeba mieć znajomości. Prawa człowieka są nadużywane, zwłaszcza przez przestępców i terrorystów". To nie fragmenty programu radykalnej partii czy telewizyjna (niby publicystyczna) nawalanka, do której mogliśmy już przywyknąć.
Cytuję prawdziwe wypowiedzi Europejczyków, zamieszczone w podsumowaniu ankiety. Badanie przeprowadzono na niemal 35 tysiącach obywateli UE, przez cały 2019 r., a jego wyniki opublikowano w raporcie „Czym dla mieszkańców UE są prawa podstawowe". Raport oraz szczegółowe wyniki badania dostępne są na stronie www agencji.
Czytam ten raport ze smutkiem. Zacznijmy od tego, że niemal połowa obywateli UE nie ma w ogóle świadomości istnienia Karty Praw Podstawowych (jako instrumentu ochrony praw człowieka). Jako ważne źródło wskazuje ją 53 proc. mieszkańców UE, a Powszechną Deklarację Praw Człowieka i Europejską Konwencję Praw Człowieka identyfikują z ochroną praw 2/3 ankietowanych. Widać różnicę. Widać unijną przestrzeń do edukacji.
Oczywiście, Karta Praw Podstawowych jest w gronie tych najważniejszych dokumentów najmłodsza i mamy jeszcze trochę czasu na utrwalenie jej w świadomości współobywateli. Z drugiej strony: badanie wykazuje, że najwięcej wątpliwości i zastrzeżeń do koncepcji praw człowieka mają ludzie z trudem wiążący koniec z końcem. Im wyższy dochód i możliwość zaspokajania potrzeb – tym bardziej skłonni jesteśmy przyznać prawa człowieka wszystkim. „Byt określa świadomość?". To przecież już było. Na dodatek – 63 proc. badanych uważa, że członkostwo w partii politycznej zwiększa szanse zatrudnienia. Symptomatyczne.
Ci straszni sędziowie
Zacząłem od sądów i oczywiście na sądach skończę. Badanie nie jest łaskawe dla wymiaru sprawiedliwości. 27 proc. Europejczyków uważa, że orzekanie sądów bez nacisków ze strony rządów zdarza się rzadko lub nigdy. Tu w euro nieufności wygrywają zdecydowanie mieszkańcy Macedonii Północnej: uważa tak 65 proc. mieszkańców tego kraju. srebro przypada Chorwatom (47 proc.), brąz Słowakom (38 proc.).