Kreatywność obrońców starszeństwa Cracovii była jednak wielka. W miarę pojawiania się kolejnych przesłanek podważających ich tezy, tworzono coraz to inne teorie mające wyjaśnić rozbieżności. Obchody w 1922 r. miały być spowodowane bliskością wojny z bolszewikami i związanymi z tym trudnościami organizacyjnymi. Trudno jednak obronić tę tezę w obliczu faktu, że w 1921 r. Cracovia zdobyła pierwsze historyczne mistrzostwo Polski. Wygląda na to, że w aspekcie sportowym przeciwności losu udało się pokonać. Rok 1926 był dla Cracovii podobno trudny finansowo, a 1936 r. postanowiono przeczekać ze względu na spadek piłkarzy do niższej ligi. W innej wersji chodziło o 5-letni odstęp od 1932 r., w którym z opóźnieniem świętowano 25-lecie.
Wszystko można wytłumaczyć
Uważny czytelnik zapewne zorientował się już, że tłumaczenia te nie wyglądały zbyt wiarygodnie. Szczególnie w kontrapunkcie do drugiego aksjomatu dotyczącego, wedle jej zwolenników, przedwojennej Cracovii. Miała ona być według nich nie tylko klubem najstarszym, ale też najpotężniejszym i najlepiej zorganizowanym. Trudno to zaiste pogodzić z ciągłą niemożnością przeprowadzenia w terminie obchodów rocznicy założenia klubu. Szczególnie że w tym samym czasie bez najmniejszych problemów radziła sobie z tym Wisła.
Powstała więc koncepcja mająca wyjaśnić przesunięcie w czasie obchodów kolejnych okrągłych rocznic. Ojcowie założyciele Cracovii mieli więc zgodnie z nią podjąć unikalne w skali świata postanowienie i świętować nie rok założenia klubu, ale rok fuzji z Biało-czerwonymi. Koncepcja ta jest na tyle niestandardowa, że autor niniejszej rozprawki pozwoli sobie uchylić się od konieczności rozważania jej oparcia w faktach. Skupmy się na ocenie, czy coś za takim twierdzeniem przemawia. A przemawia niewiele. We wszystkich publikacjach i materiałach prasowych jako rok założenia przedstawiany jest 1907. Nie ma też żadnych przedwojennych pamiątek wskazujących, iż rok 1906 był dla działaczy KS Cracovia szczególnie wyjątkowy. Trzeba jednak przyznać, że w mniej oficjalnym obiegu pojawiały się od czasu do czasu nawiązania również do roku, który za swój rok założenia od zawsze uznawała Wisła. Jednym z najbardziej ujmujących jest tłumaczenie Juliusza Leo w przedmowie do rocznicowego wydania publikacji z okazji 30-lecia Cracovii datowanej, a jakże, na 1937 rok. Zaprezentował on tam wyjaśnienie, że wydanie rocznika w 1937 r. nastąpiło z chęci dotrzymania 5-letniej przerwy od wydanej w 1932 r. publikacji na 25-lecie, która ukazała się – jak można zrozumieć – o rok za późno. Nie jest to najpoważniejsze podejście do rocznic tak zasłużonego klubu, zwłaszcza że w tym samym 1937 r. odbywały się wszystkie jubileuszowe obchody i wszelkie z nich relacje mówią o świętowaniu rocznicy założenia. Zupełnie na marginesie można też zauważyć, że w trudzie wyszukiwania racjonalnych powodów tego trudnego do zrozumienia rozdźwięku Juliusz Leo nieświadomie torpeduje późniejsze starania historyków Cracovii przesuwających datę jej założenia na czerwiec 1906. Robi to, wiążąc wprost początki klubu z drużyną Biało-czerwonych, a nie Akademickiego Klubu Footballistów.
Nie ma, niestety, żadnych pisanych źródeł wiarygodnie wyjaśniających takie zachowanie działaczy czy – precyzyjniej – części działaczy Cracovii. Znając jednak historię powstania tego klubu i opierając się na osobistym doświadczeniu w dynamice relacji międzyludzkich, autor niniejszego opracowania pokusił się o subiektywną teorię. W przeciwieństwie do Wisły, gdzie po połączeniu z Czerwonymi nie zmieniła się nazwa ani tradycje związane z datą założenia, w przypadku Cracovii sytuacja była zapewne bardziej złożona. Jeśli przyjmiemy, że rację mają łączący powstały w czerwcu 1906 r. Akademicki Klub Footballistów z późniejszym Akademickim Klubem Footballistów „Cracovia”, to przy okazji fuzji z Biało-czerwonymi na wiosnę 1907 r. nastąpiła kolejna zmiana nazwy. Drużyna Akademicki Klub Footballistów „Cracovia” połączyła się z drużyną Biało-czerwonych, przyjęła biało-czerwone barwy i zmieniła się w Klub Sportowy Cracovia. Wskazuje to na mocną pozycję Biało-czerwonych – w istocie, wedle wielu źródeł, najsilniejszej wtedy drużyny w Krakowie. Z punktu widzenia byłych członków tego zespołu świętowanie roku fuzji jako roku założenia nowego klubu miało zapewne istotne znaczenie. Inne podejście istotnie umniejszałoby ich rolę. To tłumaczyłoby oficjalne obchody w rocznicę 1907 r. i delikatne, choć nienachalne, próby zajmowania innego stanowiska przez część działaczy zapewne wcześniej związanych z Akademickim Klubem Footballistów. Czemu więc Cracovia tak drastycznie zmieniła podejście do historii począwszy od roku 1946? Trudno to jednoznacznie stwierdzić. Wydaje się jednak, że jest powód, dla którego byli członkowie Akademickiego Klubu Footballistów i zapewne większość młodszych działaczy przekonała byłych zawodników Biało-czerwonych do zmiany zdania. Tym powodem mogła być utrata po II wojnie światowej Kresów Wschodnich, w tym Lwowa i jego klubów. Po 1945 r. dyskusja pomiędzy Wisłą i Cracovią przestała być sporem o miano najstarszego klubu Krakowa, a zaczęła być walką o miano najstarszego istniejącego klubu w Polsce. Jej waga wzrosła więc niepomiernie.
Czy zaprezentowana teoria wyjaśniająca zmianę uznawanego przez Cracovię roku założenia z 1907 na 1906 jest dobrze uargumentowana i osadzona w realiach ludzkich zachowań, każdy czytelnik oceni sam. Nie ulega natomiast wątpliwości, że począwszy od 1946 r. Cracovia rozpoczęła intensywną pracę propagandową, by wymazać z ludzkiej pamięci okoliczności swoich jubileuszy w latach międzywojennych. Trzeba przyznać, że pracę niezwykle skuteczną. Najpierw udało się wprowadzić do powszechnego obiegu „nowy” rok założenia klubu, a następnie zaczęły się odnajdywać dowody na starszeństwo. Liczone w miesiącach, ale jednak. I pomimo że dowody te, jak opisano na początku tego tekstu, były dość wątpliwej jakości, to jednak przy biernej postawie środowiska Wisły udało się je i opartą na nich teorię umieścić w drukowanych wydawnictwach, które z czasem stały się źródłami dla kolejnych opracowań i utrwaliły w powszechnej świadomości.