"Premier i szef KPRM stali na straży Konstytucji RP. Ich wszelkie działania miały na celu przeprowadzenie wyborów w konstytucyjnym terminie. Premier nie zarządził nigdy wyborów prezydenckich ani głosowania w trybie korespondencyjnym. Celem podjętych działań było umożliwienie udziału w wyborach grupom uprawnionym, których życie i zdrowie ze względu na pandemię były zagrożone (seniorom, osobom z niepełnosprawnościami), a także przebywającym w izolacji" - głosi komunikat Centrum Informacyjnego Rządu opublikowany w momencie, gdy rozpoczynała się konferencja prasowa prezesa NIK ws. raportu.
CIR pisze w oświadczeniu, że w związku z pandemią koronawirusa "priorytetem całego rządu było zapewnienie bezpieczeństwa wszystkich obywateli" co dotyczyło także bezpieczeństwa podczas "organizacji konstytucyjnych wyborów prezydenckich".
"Przed wyborami panowała powszechna opinia, że nie ma możliwości przeprowadzenia głosowania metodą tradycyjną" - podkreśla Centrum Informacyjne Rządu.
Jak czytamy w oświadczeniu rząd musiał "zapewnić ochronę obywateli, przy jednoczesnej realizacji czynnego prawa wyborczego", które - jak czytamy - zapewnia Konstytucja RP.