Polska i Węgry uzgodniły ze stojącymi na czele Unii Niemcami sposób, w jaki ma być powiązana wypłata funduszy Brukseli z praworządnością. Teraz muszą się na to zgodzić pozostałe kraje UE.

Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że w trakcie spotkania we wtorek wieczorem Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego z Viktorem Orbánem zapadła decyzja, aby – jak chce Berlin – przystać na rozporządzenie o uzależnieniu wypłaty funduszy unijnych od przestrzegania zasad państwa prawa, które dwa tygodnie wcześniej mimo polsko-węgierskiego sprzeciwu przyjęła Rada UE. Ale z zastrzeżeniem, że w konkluzjach nadchodzącego szczytu przywódcy UE przyjmą warunki, które mocno ograniczą stosowanie wspomnianego mechanizmu.

Jak informuje RMF FM, zdaniem polityków Solidarnej Polski decyzja premiera jest zdradą ideałów całego obozu Zjednoczonej Prawicy. Zaproponowane dodatkowe wytyczne zdaniem lidera partii Zbigniewa Ziobry nie są obowiązującym prawem.

Po szczycie w Brukseli władze Solidarnej Polski mają podjąć decyzję o przyszłości koalicji. Brane jest również pod uwagę domaganie się dymisji premiera. Otoczenie Mateusza Morawieckiego miało spodziewać się takiej reakcji. Ich zdaniem partia Ziobry nie opuści rządu, ponieważ ma zbyt wiele do stracenia.