Minister Kowalczyk chciał polowań na terenie całego kraju. Jest nagranie ze spotkania z łowczymi

Minister środowiska Henryk Kowalczyk pod koniec grudnia zeszłego roku na spotkaniu z przedstawicielami Polskiego Związku Łowieckiego apelował o przeprowadzenie w całym kraju wielkoobszarowych polowań na dziki - wynika z nagrań, do których dotarł portal tvn24.pl. W styczniu zaprzeczał tym doniesieniom, mówiąc, że "nie było żadnego zarządzenia, rozkazu wybijania dzików a plan jest nakreślony jak co roku".

Aktualizacja: 13.02.2019 13:43 Publikacja: 13.02.2019 12:31

Minister Kowalczyk chciał polowań na terenie całego kraju. Jest nagranie ze spotkania z łowczymi

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Ministerstwo Środowiska nakazało kołom łowieckim zorganizowanie masowych, wielkoobszarowych i skoordynowanych polowań, a na myśliwych nałożyło obowiązek udziału w masowym odstrzale dzików w terminach 12-13, 19-20 i 26-27 stycznia br. Zabitych miało zostać 210 tysięcy tych zwierząt.

W styczniu TVN24 zapytała o to szefa resortu środowiska Henryka Kowalczyka. - Nie było żadnego zarządzenia, rozkazu wybijania dzików, a plan jest nakreślony jak co roku - stwierdził minister. - Na ten sezon łowczy 2018/2019 zaplanowane jest pozyskanie 185 tysięcy dzików - dodał. - Nie ma też żadnego zagrożenia całkowitego wyginięcia dzików w Polsce. Ich populacja co roku przyrasta o około 250% - kontynuował. Zapowiadał też, że wyda polecenie, aby myśliwi nie strzelali do ciężarnych loch.

Henryk Kowalczyk, wbrew temu, co mówił, zlecił masowe polowania na dziki - twierdzi teraz portal tvn24.pl, który dotarł do nagrania spotkania Kowalczyka z przedstawicielami Polskiego Związku Łowieckiego, do którego doszło 28 grudnia w ministerstwie środowiska. W spotkaniu uczestniczyli m.in. szef Polskiego Związku Łowieckiego Piotr Jenoch, prezes Naczelnej Rady Łowieckiej Rafał Malec oraz ponad czterdziestu łowczych okręgowych.

Małgorzata Golińska, zastępczyni Kowalczyka, na początku spotkania poprosiła uczestników, by go nie nagrywać. - Będę mówiła różne rzeczy i wolałabym, żeby one nie wypłynęły do przestrzeni publicznej - stwierdziła. Mimo to jeden z uczestników nie wyłączył dyktafonu.

- Na obecną chwilę, pomijając wszystko inne, to te polowania wielkoobszarowe, myślę, że jest to czas, kiedy trzeba to robić. To jest taki moment do końca lutego. Wobec tego ja miałbym taki apel, a właściwie nawet zalecenie, żeby we wszystkich okręgach organizować te polowania wielkoobszarowe, a szczególnie bardzo intensywne na strefach objętych ASF-em. Mówiąc krótko, na prawo od autostrady A1 - mówi w nagraniu minister Kowalczyk.

W styczniu minister twierdził, że nie było planów polowania na terenie całego kraju. - W styczniu polowania na dziki odbędą się na terenie trzech województw – podkreślał na konferencji prasowej. - Linia demarkacyjna przebiega przez województwa warmińsko-mazurskie, mazowieckie i lubelskie. Powiatów, gdzie polowania zaplanowano, nie chciałbym podawać, aby tam nie było protestów, płoszenia dzików - tłumaczył.

Z nagrania wynika również, że polowania na dziki oprócz walki z ASF miały mieć znaczenie propagandowe. - Jeśli takich polowań wielkopowierzchniowych nie zorganizujemy, to nawet nie mamy argumentu, by powiedzieć rolnikom, że zrobiliśmy wszystko, co jest możliwe. To jest niezwykle istotne zadanie – mówi na nagraniu Henryk Kowalczyk.

- Oczekiwanie jest jednoznaczne. Nawet jeśli rzeczywiście jest już trudno upolować dzika w tych strefach, to przynajmniej rolnicy muszą być przekonani, że zrobiliśmy wszystko. Wobec tego apel jest taki, żeby zorganizować te polowania i to w trybie jak najszybszym – podkreśla minister w nagranym wystąpieniu.

Szef resortu środowiska w rozmowie z tvn24.pl po ujawnieniu nagrań zapewnił, że polowania wielkoobszarowe, o których mówił na nagraniu, miały odbyć się wyłącznie w trzech województwach i "jeszcze może w pojedynczych powiatach" w innych regionach.

Ministerstwo Środowiska nakazało kołom łowieckim zorganizowanie masowych, wielkoobszarowych i skoordynowanych polowań, a na myśliwych nałożyło obowiązek udziału w masowym odstrzale dzików w terminach 12-13, 19-20 i 26-27 stycznia br. Zabitych miało zostać 210 tysięcy tych zwierząt.

W styczniu TVN24 zapytała o to szefa resortu środowiska Henryka Kowalczyka. - Nie było żadnego zarządzenia, rozkazu wybijania dzików, a plan jest nakreślony jak co roku - stwierdził minister. - Na ten sezon łowczy 2018/2019 zaplanowane jest pozyskanie 185 tysięcy dzików - dodał. - Nie ma też żadnego zagrożenia całkowitego wyginięcia dzików w Polsce. Ich populacja co roku przyrasta o około 250% - kontynuował. Zapowiadał też, że wyda polecenie, aby myśliwi nie strzelali do ciężarnych loch.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Gdzie odbędzie się II tura? Kraków, Poznań i Wrocław znów będą głosować
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS