W czasie swojego wystąpienia szef rządu dziękował rolnikom "za trud waszej pracy, za to co robicie dla naszej ojczyzny dbając o jej zasoby, ale też dbając o jej tradycję, o jej kulturę, o nią całą". - Dzisiaj spotykamy się nieprzypadkowo w stulecie odzyskania niepodległości, bo nie byłoby tej niepodległości bez trudu polskiej wsi, bez polskich rolników, którzy przechowali te największe wartości polskiej kultury - polski język, polskie tradycje - mówił.
- Jak patrzę w przyszłość, to jestem pewien, że bez tego etosu pracy rolników, bez wiary rolników w Polskę, bez ciężkiej, żmudnej pracy i życzliwości, Polska nie byłaby i nie będzie tak silna, tak potężna, jak może być i wierzę, że taka będzie. Nawet nazwa naszego najpiękniejszego kraju, Polska, pochodzi przecież od plemienia polan, a ta nazwa z kolei pochodzi od słowa "pole", czyli u źródeł naszej polskości, naszego państwa stała właśnie praca rolników, ciężka praca. Nie wyprawy łupieżcze czy zdobycze, tylko właśnie ciężka praca i wiara w ziemie, dbałość o ziemię, miłość do tej ziemi - zauważył premier.
Morawiecki zadeklarował, że chce, by kierowany przez niego rząd był dla rolników "najlepszym filarem, podporą". - Wierzymy, że jesteśmy dobrym gospodarzem tej ziemi i udowodnimy to - przekonywał.
- Trzeba robić wszystko, żeby ta moc polskiej wsi rosła i to właśnie robimy. Po pierwsze, w tej klęsce suszymy, która dotknęła, mamy największy w historii III RP i w ogóle w ostatnich wielu dziesiątkach lat przygotowany już w budżecie kwoty na rekompensaty tej suszy. Nie da się tej całej klęski nadrobić, ale zobaczycie państwo, to będzie już w najbliższych dniach, już dzisiaj przeznaczamy pierwsze setki milionów złotych. To będzie 1,5 mld zł na rekompensaty z tytułu suszy - powiedział. - Drugi wielki nasz program, bardzo ważny dla rolnika, to rolniczy handel detaliczny - dodał.
- Dzisiaj przychodzimy do was z wdzięcznością, żeby też powiedzieć, jak ta współpraca z polską wsią powinna jeszcze lepiej przebiegać. Początek transformacji, po odzyskaniu niepodległości, w 1989 roku i później to lata, kiedy Polska więc była zapomniana, była często poszkodowana przez te pierwsze liberalne decyzje tamtych lat. Z wsi, z dziesiątek tysięcy wsi, takich jak Wąwolnica, rozsianych po całej Polsce, ludzie migrowali, a czasami na zawsze emigrowali. To była wielka krzywda, która wtedy, w latach dziewięćdziesiątych, dwutysięcznych dotknęła polską wieś - mówił Morawiecki.