Szef rządu gościł w niedzielę w Węgrowie w województwie mazowieckim. To kolejna wizyta z cyklu "Polska jest jedna", w ramach której politycy Prawa i Sprawiedliwości mają do lipca odwiedzić prawie 700 miejscowości.

- To, w jaki sposób my podchodzimy do tego problemu, widoczne było już od samego początku. Już w pierwszych dniach protestu pan prezydent, minister Rafalska, ja, rozmawialiśmy, żeby zaznaczyć bardzo wyraźnie, że my traktujemy ten problem nie tylko bardzo poważnie, nie tylko uważamy, że z punktu widzenia społeczeństwa całego coś niezwykle istotnego do systemowego załatwienia, na długie lata, ale również chcemy pokazać, że my zdawaliśmy sobie sprawę z tego i robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, już wcześniej - mówił w Węgrowie premier, komentując protest w Sejmie rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych.

- Rząd PiS w pierwszych swoich dwóch latach przeznaczył o 1 miliard 100 milionów złotych więcej dla osób niepełnosprawnych i to jest bezprecedensowa zwyżka wydatków publicznych na potrzeby tych osób. Rozumiemy, że te osoby mają dużo większe potrzeby niż tylko te, które dzisiaj są zaspakajane, ale wiadomo, że te potrzeby muszą być zaspokajane w perspektywie rozwiązań systemowych dla różnych grup osób niepełnosprawnych – dodał Morawiecki.

Szef rządu zapowiedział, że zaproponowana przez niego w piątek "danina solidarnościowa" będzie odczuwalna dla tych, którzy będą w 0,5 proc. najlepiej zarabiających. - Minister finansów stara się opracować w ciągu 7-14 dni jakieś zręby, pierwsze propozycje, które na pewno będziemy konsultować - zapowiedział.

- Dlatego, by nasze społeczeństwo było jak najbardziej sprawiedliwe, by młodym nie zabierać szans do coraz lepszej pracy, warunków bytowych - tłumaczył premier. Zapewniał, że jego rząd traktuje bardzo poważnie problemy osób niepełnosprawnych, a ich systemowe rozwiązanie uważa za istotne dla całego społeczeństwa. - Nie ad hoc, ale na długie, długie lata - zaznaczył Morawiecki.