W 2019 r. wchodzimy z najniższym w historii bezrobociem, z wysokim tempem wzrostu płac, które w sektorze przedsiębiorstw były w listopadzie o 7,7 proc. wyższe niż rok wcześniej, i z optymistycznym nastawieniem na najbliższe 12 miesięcy. Grudniowe badanie CBOS dowodzi, że Polacy czują się mniej zagrożeni bezrobociem; z utratą pracy liczyło się w grudniu 18 proc. ankietowanych wobec 23 proc. w listopadzie br. i rok wcześniej.
Ubędzie ofert pracy
Jak wynika z prognoz ekonomistów i deklaracji firm, nadzieje Polaków na poprawę sytuacji materialnej w dużej mierze powinny zostać spełnione. W listopadowym badaniu agencji zatrudnienia Randstad rekordowa 44-proc. grupa pracodawców (największa w kilkuletniej historii badania) deklarowała plany podwyżek płac w najbliższych sześciu miesiącach.
O zwiększeniu liczby pracowników mówiło 33 proc. z tysiąca ankietowanych firm – też więcej niż przed rokiem. Jeszcze bardziej optymistyczne plany przedsiębiorstw dotyczące wzrostu płac i zatrudnienia wykazał grudniowy sondaż Business Centre Club, który objął ponad 600 firm i tysiąc menedżerów i właścicieli firm (członków BCC). Ponad 61 proc. z nich zamierza w przyszłym roku podwyższyć wynagrodzenia, a 40 proc. zwiększyć zatrudnienie.
Wprawdzie w ubiegłorocznej edycji sondażu o wzroście płac w nowym roku mówiło prawie 80 proc. pracodawców, a wzrost zatrudnienia planowało 43 proc. z nich, lecz jak ocenia Marek Goliszewski, prezes BCC, rynek pracy może spać spokojnie, gdyż biznes ciągle szuka pracowników.