Na czele jest przemysł, gdzie prawie cztery na dziesięć przedsiębiorstw już wprowadza albo planuje wdrożyć rozwiązania automatyzujące jakieś procesy- wynika z badania agencji zatrudnienia Work Service, które firma Kantar Millward Brown zrealizowała na próbie 300 pracodawców.

Prawie 11 proc. z nich wdraża obecnie automatyzację a kolejne 8 proc. przymierza się do tego, dostrzegając ogromny potencjał automatyzacji dla swojej firmy. Jednak zwolennicy nowych technologii nadal są w mniejszości- ponad jedna piąta co prawda deklaruje pewne zainteresowanie, ale na razie nie ma żadnych planów a niemal połowy badanych przedsiębiorstw (48 proc.) automatyzacja w ogóle nie interesuje. Nic więc dziwnego, że jedynie co dziesiąty z badanych przez Work Service pracowników obawia się, że automatyzacja zlikwiduje jego miejsce pracy.

Tymczasem firmy, które ją wdrażają albo planują to zrobić wskazują na kilka istotnych korzyści-dla prawie 80 proc. z nich automatyzacja to sposób, aby zwiększyć jakość, konkurencyjność i wydajność. Niewiele mniej (76 proc.) uważa, że prowadzi to do zwiększenia bezpieczeństwa i komfortu pracy pracowników. Prawie 72 proc. firm dostrzega korzyści związane z redukcją kosztów, a 57 proc. chce z pomocą automatyzacji ograniczyć braki kadrowe.

Jak podkreśla Ewa Klimczuk, dyrektor operacyjna Work Service, automatyzacja i robotyzacja to dzisiaj nieodłączne elementy każdego współczesnego procesu produkcyjnego a ich rozwój przyspiesza postępujący wzrost wynagrodzeń i ograniczony dostęp do zasobów kadrowych. Na popularności zyskują roboty współpracujące ramię w ramię pracują z ludźmi (tzw. coboty) wyręczając lich z wykonywania powtarzalnych oraz bardzo żmudnych czynności. - Dodatkowo pracują bez przerwy całą dobę i utrzymują cały czas jakość wykonywanych procesów na bardzo wysokim poziomie- zaznacza Ewa Klimczuk, dodając, że tworzenie grup roboczych z udziałem cobotów pozwala pracownikom skupić się na pozostałych pracach, wymagających więcej kreatywności, a przez to bardziej opłacalnych.