Ruszyła fala zwolnień w Polsce. Największa od 2005 roku

W marcu liczba zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw zmniejszyła się o 34 tys., najbardziej od co najmniej 2005 r.

Aktualizacja: 20.04.2020 17:57 Publikacja: 20.04.2020 10:55

Ruszyła fala zwolnień w Polsce. Największa od 2005 roku

Foto: Adobe Stock

Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw, do którego GUS zalicza podmioty z co najmniej 10 pracownikami, wyniosło w marcu przeciętnie 6411,7 tys. i było o 34,3 tys. mniejsze niż w lutym. Dotychczas największy spadek tego wskaźnika odnotowano w grudniu 2008 r., w apogeum globalnego kryzysu finansowego. Wtedy zatrudnienie zmalało o 33 tys. osób.

Biorąc pod uwagę to, że ograniczenia aktywności ekonomicznej mające na celu stłumienie epidemii koronawirusa rząd zaczął wprowadzać w połowie marca, poniedziałkowe dane z rynku pracy są niepokojące. Sugerują, że epidemia Covid-19 już doprowadziła do sporych zwolnień nawet w stosunkowo dużych firmach, gdzie dominują umowy o pracę z okresami wypowiedzenia.

„W marcu 2020 r. w części podmiotów zauważalny był spadek przeciętnego zatrudnienia w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Było to wynikiem m.in. odejść pracowników na emerytury, zakończenia umów terminowych i nieprzedłużania ich - co w niektórych przypadkach mogło być spowodowane obawą przed skutkami pandemii COVID-19. Ponadto na spadek przeciętnego zatrudnienia wpływ miały też: rozwiązanie umów o pracę, bądź przebywanie na urlopach bezpłatnych. Zaobserwowano również zwiększone zjawisko pobierania przez pracowników zasiłków opiekuńczych i chorobowych, co – w zależności od ogólnej długości ich trwania mogło także zaważyć na sposobie ujmowania tych osób w przeciętnym zatrudnieniu i zarazem w wynagrodzeniach” – wyjaśnia GUS w komunikacie. 

Czytaj także:  USA: Cztery tygodnie wymazały dekadę wzrostu zatrudnienia

W ujęciu rok do roku zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się w marcu o 0,3 proc., najmniej od maja 2010 r., po zwyżce o 1,1 proc. rok do roku w lutym. Ten odczyt jest zawyżony przez coroczną zmianę próby przedsiębiorstw (w styczniu GUS dodaje do niej podmioty, które w poprzednim roku przekroczyły próg dziewięciu pracowników), ale i tak świadczy o tym, że sytuacja na rynku pracy pogorszyła się bardziej niż można się było obawiać. Ekonomiści ankietowani przez „Rzeczpospolitą” przeciętnie oczekiwali, że zatrudnienie w marcu zwiększyło się o 0,8 proc. rok do roku. Wyniku słabszego od rzeczywistego oczekiwały zaledwie trzy spośród 25 uczestniczących w ankiecie zespołów analitycznych.

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się w marcu o 6,3 proc. rok do roku, po zwyżce o 7,7 proc. w lutym. To odczyt bliski oczekiwań większości ekonomistów. Na roczną dynamikę płac pozytywnie wpływa m.in. istotna (o 16 proc.) podwyżka płacy minimalnej z początkiem 2020 r.

Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw, do którego GUS zalicza podmioty z co najmniej 10 pracownikami, wyniosło w marcu przeciętnie 6411,7 tys. i było o 34,3 tys. mniejsze niż w lutym. Dotychczas największy spadek tego wskaźnika odnotowano w grudniu 2008 r., w apogeum globalnego kryzysu finansowego. Wtedy zatrudnienie zmalało o 33 tys. osób.

Biorąc pod uwagę to, że ograniczenia aktywności ekonomicznej mające na celu stłumienie epidemii koronawirusa rząd zaczął wprowadzać w połowie marca, poniedziałkowe dane z rynku pracy są niepokojące. Sugerują, że epidemia Covid-19 już doprowadziła do sporych zwolnień nawet w stosunkowo dużych firmach, gdzie dominują umowy o pracę z okresami wypowiedzenia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Najbardziej atrakcyjne branże dla polskich pracowników. Jest nowy lider
Rynek pracy
Coraz więcej ciekawych ofert pracy dla zewnętrznych pracowników
Rynek pracy
Chcemy zarabiać na Zachodzie, ale mieszkając w Polsce
Rynek pracy
Czterdziestolatkowie to najliczniejszy rocznik pracujących
Rynek pracy
Polacy nie boją się zwolnień. Bo wcale nie ma ich tak dużo