Afera reprywatyzacyjna: Korupcja w ratuszu, 2,5 mln zł łapówki

Pięć osób z zarzutami. Były urzędnik miał wydać decyzję za 2,5 mln zł łapówki.

Aktualizacja: 01.02.2017 08:59 Publikacja: 31.01.2017 18:41

Od zwrotu działki pod przedwojennym adresem: Warszawa, ul. Chmielna 70, zaczęła się afera reprywatyz

Od zwrotu działki pod przedwojennym adresem: Warszawa, ul. Chmielna 70, zaczęła się afera reprywatyzacyjna.

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Wielka korupcja, oszustwo i fałszerstwo dokumentów miały stać za decyzjami w sprawie reprywatyzacji cennych nieruchomości – twierdzi Prokuratura Regionalna we Wrocławiu i stawia zarzuty. Usłyszało je pięć osób zatrzymanych przez CBA.

Wśród podejrzanych jest Jakub R. – były wicedyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami ratusza, jego rodzice (Wojciech R. i Alina D.), a także adwokat Robert N. i Marcin L. (z zawodu architekt).

– Zarzuty są związane z dwoma podstawowymi wątkami śledztwa: korupcyjnym i dotyczącym oszustw na szkodę spadkobierców polskiego generała – mówi Anna Zimoląg, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu.

W pierwszym przypadku chodzi o głośną reprywatyzację działki Chmielna 70 (przedwojenny adres), przy placu Defilad, od której zaczęła się afera. Jak twierdzą śledczy, mecenas Robert N. przekazał urzędnikowi ratusza 2,5 mln zł łapówki za korzystne rozstrzygnięcie.

– W zamian Jakub R. wydał decyzje o ustanowieniu użytkowania wieczystego nieruchomości przy pl. Defilad na rzecz osób reprezentowanych przez adwokata. Szkoda w mieniu Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy wynosi 62,5 mln zł. Kwota ta jest wartością użytkowania wieczystego tych działek – mówi prok. Zimoląg.

Gigantyczna łapówka – jak w poniedziałek informowała „Rzeczpospolita" – miała być przekazana w ukrytej formie, we wspólnym przedsięwzięciu adwokata i urzędnika.

Z kolei za oszustwem, w którym – jak twierdzą śledczy – mieli stać wszyscy podejrzani, kryła się przebiegła intryga.

Celem było przejęcie nieruchomości wartych ok. 27 mln zł, które kiedyś należały do polskiego generała. Po wojnie los rzucił go za granicę – najpierw do Londynu, później do Kanady.

Wersja prokuratury jest następująca: adwokat Robert N. oraz Alina D. (matka urzędnika) jako pełnomocnicy spadkobierców generała podjęli działania zmierzające do wyłudzenia spadku.

– Wprowadzili spadkobierców w błąd co do rzeczywistej wartości nieruchomości, zakresu praw majątkowych wchodzących w skład spadku i znaczenia czynności prawnych – tłumaczy prok. Zimoląg.

Spadkobiercy mieszkający za granicą nie mieli rozeznania, co dziedziczą i ile jest to warte. Mecenas i osoby z nim współdziałające mieli to wykorzystać. Na skutek działań podejrzanych pokrzywdzeni ponieśli szkodę w łącznej wysokości 27 mln zł – twierdzą śledczy.

Prokuratura nie podaje wprost, ale może chodzić o przejęcie ośrodka Salamandra w Zakopanem Kościelisku, który przed wojną należał do generała Tadeusza Kasprzyckiego, ministra spraw wojskowych. Willę najpierw odkupili od spadkobierców generała rodzice Jakuba R., potem w maju 2012 r. część nieruchomości odkupił najpierw Jakub R. (za milion złotych), a następnie mecenas N. (jak pisała „Gazeta Wyborcza").

Mecenas Robert N. jest podejrzany o oszustwo, udzielenie 2,5 mln zł łapówki i podrobienie pełnomocnictwa. Z kolei Jakub R. – o oszustwo oraz przyjęcie łapówki. Nie wiadomo, czy przyznali się do zarzucanych im czynów.

Ze względu na skalę zarzutów jest prawie pewne, że prokuratura wystąpi o areszty dla głównych podejrzanych.

Roberta N. oraz Alinę D. (która też jest adwokatem, choć nie wykonuje zawodu) czeka też odpowiedzialność dyscyplinarna.

– Wystąpiłem do prokuratury z wnioskiem o odpis postanowienia o postawieniu zarzutów obu prawnikom – mówi mec. Krzysztof Stępiński, rzecznik dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Warszawie. Na ich podstawie najprawdopodobniej zostaną uzupełnione wcześniejsze zarzuty dyscyplinarne z listopada 2016 r. postawione Robertowi N. Wtedy usłyszał dwa związane z naruszeniem zasad etyki zawodowej.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorek: i.kacprzak@rp.pl, g.zawadka@rp.pl

Wielka korupcja, oszustwo i fałszerstwo dokumentów miały stać za decyzjami w sprawie reprywatyzacji cennych nieruchomości – twierdzi Prokuratura Regionalna we Wrocławiu i stawia zarzuty. Usłyszało je pięć osób zatrzymanych przez CBA.

Wśród podejrzanych jest Jakub R. – były wicedyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami ratusza, jego rodzice (Wojciech R. i Alina D.), a także adwokat Robert N. i Marcin L. (z zawodu architekt).

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany