Centra życia kulturalnego

Najbardziej kreatywne w rozwoju bibliotek to m.in. Niemcy, Dania, Finlandia czy Holandia. Wszystkie elementy dotyczące modernizacji bibliotek w Polsce są efektem podążania za wzorcem realizowanym w krajach, w których czytelnictwo jest na wysokim poziomie – wskazuje Dariusz Jaworski, dyrektor Instytutu Książki.

Publikacja: 30.11.2017 19:35

Dariusz Jaworski

Dariusz Jaworski

Foto: Fotorzepa

Rz: Ile razy był pan w bibliotece w ciągu ostatniego roku?

Dariusz Jaworski: Kilkadziesiąt razy – i to zarówno w kraju, jak i za granicą. Tyle tylko, że te wizyty w zdecydowanej większości miały charakter roboczy, czyli spotkaniowy, dyskusyjny, kongresowy i panelowy. A jeśli pyta pan o wizyty „wypożyczeniowe", to przyznam się szczerze, że teraz książki z bibliotek publicznych wypożycza mi żona – świetnie zorientowana w najnowszej i starszej literaturze. Proszę ją o tę czy inną publikację i ona ją dla mnie przynosi. Oczywiście, korzystam też z naszej, instytutowej biblioteki, w której są książki wydawane w ostatnich kilkunastu latach. No i czasami zbyt długo je przytrzymuję... (śmiech).

 

Najlepsze biblioteki w regionach

Jakie wnioski nasuwają się podczas tych wizyt?

Jest coraz lepiej, ale jest też nadal bardzo dużo do zrobienia. Widać to podczas spotkań z dyrektorami, pracownikami, a także czytelnikami w poszczególnych ośrodkach. Widać też, że w ostatniej dekadzie rozwój bibliotek w Polsce nabrał bardzo szybkiego tempa. Począwszy od modernizacji budynków i wymiany infrastruktury bibliotecznej, po odświeżenie i uaktualnienie księgozbiorów. Biorąc pod uwagę liczbę bibliotek działających w naszym kraju (ponad dziewięć tysięcy, nie licząc szkolnych i uczelnianych), należy pamiętać, że siłą rzeczy będą one na różnych etapach rozwoju. Niektóre ośrodki dopiero zaczynają korzystać z możliwości, jakie poprzez swoje programy daje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – np. program popularnie zwany infrastrukturą bibliotek stał się tak „pożądany", że zagospodarowałby zdecydowanie wyższe środki niż teraz oferowane. A przypomnę, że na pięć lat jest to 150 mln zł. Instytut Książki jest operatorem tego programu i chociażby przy tej okazji widzimy, że samorządy, dyrektorzy czy bibliotekarze mają coraz to nowe pomysły na zdynamizowanie działalności swoich placówek – my im takie możliwości stwarzamy i chętnie pomagamy w realizacji tych planów.

Poznaj najlepsze polskie biblioteki

Ranking Bibliotek 2017 - PDF

Ranking Bibliotek 2017 - xlxs

 

Co robić, aby biblioteki nie stawały się instytucjami przestarzałymi, kojarzącymi się z kurzem i skomplikowanym wypełnianiem rewersów?

Najprościej jest odpowiedzieć: pracować i aktywnie reagować na zmieniające się potrzeby czytelników.

Można wymienić kilka czynników, które mają kluczowe znaczenie dla oceny atrakcyjności biblioteki jako miejsca, do którego chciałoby się wejść i spędzić tam czas. Po pierwsze, to jej wygląd i przystosowanie pomieszczeń do swobodnego i komfortowego korzystania z bibliotecznych zasobów. To po prostu musi być ładne i przyjazne miejsce. Po drugie, wprowadzenie elementów multimedialnych, a więc inwestycja w komputery, e-booki, audiobooki, audioteki, elektroniczne systemy katalogowania itp. Cyfryzację trzeba oswoić i się z nią zaprzyjaźnić, a nie walczyć. Ale oczywiście na zasadach podmiotowych, a nie przedmiotowego zdominowania.

Po trzecie, biblioteka musi być miejscem kulturotwórczym, a więc zdecydowanie wyrastającym poza tradycyjnie rozumianą funkcję wypożyczalni książek i ewentualnie spotkań autorskich. Stopień tej kulturotwórczości bywa różny i zależy od wielu czynników.

I wreszcie po czwarte, ale tak naprawdę najważniejsze: wszystko zależy od ludzi. To wprawdzie truizm, który jednak w tej kulturotwórczej misji bycia bibliotekarzem (bo to jest misja!) nabiera szczególnego znaczenia. Tym bardziej że bibliotekarze zawsze za mało zarabiali i tak, niestety, jest nadal...

Czy wyobraża pan sobie biblioteki bez książek, tylko z zasobami elektronicznymi?

Książka jest zbyt głęboko zakorzeniona w świadomości społecznej jako przedmiot wartościowy, wzbogacający naszą kulturę. Przypomnijmy, że jeszcze nie tak dawno temu książka i umiejętność czytania wskazywały na wysoki status społeczny. Jestem przekonany, że osoby współcześnie odpowiedzialne za rozwój bibliotek pamiętają i będą pamiętać o tym, aby z dostępnych obecnie multimediów funkcjonujących w kulturze czytelniczej uczynić równoległą propozycję, a nie alternatywę dla dobrej książki papierowej.

Jaką pana zdaniem biblioteki powinny prowadzić politykę wobec nowości rynkowych? Tym bardziej wobec kryzysu krytyki literackiej, której jest coraz mniej w prasie i mediach.

Problem jest złożony. To widać chociażby w zacieraniu się granic pomiędzy gatunkiem, jakim jest recenzja, która może kształtować gust czytelniczy, a notą recenzyjną, która ma charakter PR-owski. Widzę to chociażby, prowadząc na jednej z uczelni przedmiot recenzja. Żadna z typowych bibliotek nie jest w stanie kupować wszystkich nowości. Jaka więc rada? Salomonowa: trzeba to robić mądrze. I dlatego – o czym przed chwilą wspomniałem – tak ważni są sami bibliotekarze.

W tym roku zwyciężyła biblioteka w Jarocinie, która w zeszłym roku była na 500. miejscu. Dlaczego możliwe są takie skoki?

Tak naprawdę wszystko zależy od indywidualnych uwarunkowań i okoliczności w danym regionie. Na tak widoczne postępy wpływ może mieć np. zmiana polityki samorządu w stosunku do danej biblioteki. Znaczenie ma również oferta kulturalna proponowana przez bibliotekę. Akurat wspomniany przez pana ośrodek w Jarocinie może pochwalić się licznymi klubami czytelniczymi (skierowanymi praktycznie do każdej grupy społecznej i wiekowej) czy atrakcyjnymi akcjami i projektami. Rozwój bibliotek to także inwestycja w ich pracowników, np. w postaci szkoleń. W końcu bibliotekarz to nadal zawód zaufania społecznego.

Jak wygląda infrastruktura bibliotek w Polsce na tle Europy?

Trzeba przyznać, że wszystkie elementy dotyczące modernizacji bibliotek, o których wspomniałem, są efektem podążania za wzorcem realizowanym w krajach, w których czytelnictwo jest na wysokim poziomie. Myślę tu zwłaszcza o krajach skandynawskich. Właśnie ten wzór zakłada poszerzenie funkcji biblioteki z instytucji do centrum życia kulturowego.

Jakie kraje stawia sobie pan za przykład?

Najbardziej kreatywne kraje w rozwoju bibliotek to m.in. Niemcy, Dania, Finlandia czy Holandia. Poziom zelektronizowania bibliotek w tych krajach zdecydowanie przewyższa obecne polskie realia. O ile ogólnodostępna jest sieć wi-fi, wypożyczalnie książek elektronicznych czy możliwość korzystania ze sprzętu komputerowego, o tyle drukarki 3D, gry komputerowe, roboty, interaktywne meble czy iPody ze specjalnymi aplikacjami, przypominającymi książki obrazkowe, to dla naszych bibliotek melodia przyszłości. Przy okazji jednak warto się zastanowić, czym właściwie ma być nowoczesna biblioteka i czy jest to jedynie kwestia współczesnych technologii.

Rz: Ile razy był pan w bibliotece w ciągu ostatniego roku?

Dariusz Jaworski: Kilkadziesiąt razy – i to zarówno w kraju, jak i za granicą. Tyle tylko, że te wizyty w zdecydowanej większości miały charakter roboczy, czyli spotkaniowy, dyskusyjny, kongresowy i panelowy. A jeśli pyta pan o wizyty „wypożyczeniowe", to przyznam się szczerze, że teraz książki z bibliotek publicznych wypożycza mi żona – świetnie zorientowana w najnowszej i starszej literaturze. Proszę ją o tę czy inną publikację i ona ją dla mnie przynosi. Oczywiście, korzystam też z naszej, instytutowej biblioteki, w której są książki wydawane w ostatnich kilkunastu latach. No i czasami zbyt długo je przytrzymuję... (śmiech).

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko