Reklama

Migalski: Warszawa, czyli kto jest kim

Jeśli „złoty chłopiec" PO zostałby pokonany w swoim mieście przez „blokerskiego przybłędę", to znaczyłoby, że PiS może zwyciężać wszędzie i ze wszystkimi – pisze publicysta i politolog.

Aktualizacja: 04.05.2018 20:33 Publikacja: 03.05.2018 21:08

Migalski: Warszawa, czyli kto jest kim

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska

Nie da się przecenić pojedynku, jaki stoczą ze sobą w Warszawie Rafał Trzaskowski i Patryk Jaki. Będzie on nie tylko najbardziej spektakularny, brutalny i z największą uwagą śledzony przez media, ale także będzie miał najdonioślejsze konsekwencje dla całej polskiej sceny politycznej. Prześledźmy je.

Wygląda na to, że faworytem jest kandydat PO: warszawiak z urodzenia, zna wszystkich i wszyscy znają jego, mówi kilkoma językami, ma międzynarodowe obycie, był wykładowcą na uczelni wyższej, wiceministrem spraw zagranicznych, eurodeputowanym. Jego przeciwnikiem jest opolanin, magister politologii, poseł, w ostatnim dopiero czasie pełniący funkcję wiceszefa Ministerstwa Sprawiedliwości. Pierwszy jest ulubieńcem mediów, drugi – raczej postacią abominacyjną. Jeśli zatem taki Trzaskowski, w mieście takim jak Warszawa, nie pokona kogoś takiego jak Jaki, to liderzy opozycji powinni przestać zajmować się polityką i poświęcić się np. haftowi artystycznemu.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Aleksander Hall: Nie wszyscy wielbiciele profesora Adama Strzembosza – obrońcy praworządności, chcieli go słuchać. A szkoda
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Donald Tusk i Jarosław Kaczyński szykują sobie koalicjantów
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: W Sejmie trzeba wprowadzić pełną prohibicję
Opinie polityczno - społeczne
Gen. Leon Komornicki: Rosja wchodzi powoli w trzeci etap wojny hybrydowej
felietony
Marek A. Cichocki: Wielki, dziś zapomniany, triumf polskości
Reklama
Reklama