Nie da się przecenić pojedynku, jaki stoczą ze sobą w Warszawie Rafał Trzaskowski i Patryk Jaki. Będzie on nie tylko najbardziej spektakularny, brutalny i z największą uwagą śledzony przez media, ale także będzie miał najdonioślejsze konsekwencje dla całej polskiej sceny politycznej. Prześledźmy je.
Wygląda na to, że faworytem jest kandydat PO: warszawiak z urodzenia, zna wszystkich i wszyscy znają jego, mówi kilkoma językami, ma międzynarodowe obycie, był wykładowcą na uczelni wyższej, wiceministrem spraw zagranicznych, eurodeputowanym. Jego przeciwnikiem jest opolanin, magister politologii, poseł, w ostatnim dopiero czasie pełniący funkcję wiceszefa Ministerstwa Sprawiedliwości. Pierwszy jest ulubieńcem mediów, drugi – raczej postacią abominacyjną. Jeśli zatem taki Trzaskowski, w mieście takim jak Warszawa, nie pokona kogoś takiego jak Jaki, to liderzy opozycji powinni przestać zajmować się polityką i poświęcić się np. haftowi artystycznemu.