Jak informuje BBC, 33-letnia Alexandra Damien usłyszała wyrok dwóch lat więzienia, w tym 18 miesięcy w zawieszeniu. To kara, którą wymierzono jej za oszustwa i krzywoprzysięstwo.
Okazało się, że kobieta wyłudziła z państwowego funduszu wsparcia ofiar terroryzmu (FGTI) 20 tysięcy euro. Damien oszukała także francuskie stowarzyszenie ofiar terroryzmu AFVT, które zapewniło jej sesje terapeutyczne w hotelu w Normandii.
Podczas procesu, Damien płacząc przyznała się do winy. Prosiła również o wybaczenie.
33-letnia mieszkanka Paryża twierdziła, że 13 listopada, gdy miał miejsce zamach terrorystyczny, znajdowała się w barze Carillon, który był jednym z zaatakowanych przez dżihadystów miejsc. Zeznała, że straciła tam przytomność. Śledczym powiedziała także, że męczyło ją „poczucie winy" i „wyrzuty sumienia”, że nie ocaliła zamordowanych osób.
Ostatecznie Damien wpisano na listę ofiar zamachów, którą stworzyła prokuratura. Dzięki temu dostała odszkodowanie z FGTI. Niespójności w zeznaniach kobiety doprowadziły jednak do wszczęcia dodatkowego śledztwa w tej sprawie.