Zakłada ona, że na bazie Krajowej Spółki Cukrowej powstanie duży podmiot, do którego mogą być dołączone inne polskie firmy rolno-spożywcze - poinformował minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.
Minister przyznał, że zdania co do koncepcji utworzenia takiego holdingu są podzielone. Zlecono więc kilka ekspertyz; m.in. ma je przygotować Bank Gospodarki Żywnościowej - poinformował. Analiza będzie dotyczyła porównania skutków ekonomicznych połączenia wszystkich polskich państwowych firm rolno-spożywczych (jest ich ok. 70), innym wariantem jest stopniowe rozszerzanie Krajowej Spółki Cukrowej (KSC). Decyzje w tej sprawie mogą zapaść w październiku-listopadzie, a najpóźniej do czasu likwidacji Ministerstwa Skarbu Państwa (tj. do końca marca).
Pytany o prywatyzację KSC, odpowiedział, że rząd nie zajmował się tą sprawą, a spółka podlega ministerstwu skarbu. Według obowiązujących przepisów, KSC powinna być sprywatyzowana na rzecz plantatorów i pracowników cukrowni. Przewiduje to ustawa z 1994 r. "o przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym" oraz rozporządzenie Rady Ministrów "w sprawie programu prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej" z 2004 r. Uprawnionych do jej zakupu jest łącznie ok. 18 tys. osób. Dotychczasowe próby prywatyzacji nie udały się. Plantatorzy są jednak dalej zainteresowani zakupem spółki.
"Jestem zwolennikiem, by do Krajowej Spółki Cukrowej, po uwzględnieniu analiz ekonomicznych, najpierw został przeniesiony Elewarr, potem niektóre przedsiębiorstwa i giełdy rolno-towarowe, natomiast tzw. spółki strategiczne ( będące w gestii Agencji Nieruchomości Rolnych) na tym etapie, nie były wprowadzane do holdingu, a podlegały nadal ministerstwu rolnictwa, jako instrument do realizacji postępu hodowlanego i biologicznego" - powiedział szef resortu rolnictwa.
Elewarr - to największa państwowa spółka zajmująca się obrotem ziarnem, posiadająca kilkanaście magazynów o łącznej powierzchni 630 tys. ton. Spółka skupuje ok. 200 tys. ton zbóż od rolników. W ostatnich latach jej wyniki finansowe są dodatnie.
