W ostatnich tygodniach obie te grupy, także szwedzka Saab AB skarżyły się na sposób zorganizowania przetargu, bo uznały, że przedstawione wymogi sprzyjają koncernowi z USA. Producent Rafale, Dassault Aviation wycofał się już w listopadzie. Wówczas mówiono, że nie był przekonany, czy uda mu się spełnić wymagane kryteria bezpieczeństwa.
Rząd Kanady ma w przyszłym tygodniu ogłosić ostateczną listę wymagań kontraktu na 88 samolotów o wartości 15-19 mld dolarów kanad. (10,2-12,9 mld euro). Samoloty byłyby dostarczane od 2025 r. do początku lat 30.
Według obu informatorów, Airbus i Boeing skierowały do władz w Ottawie oficjalne pisma z zastrzeżeniami dotyczącymi obecnych wymogów. Pat Finn odpowiedzialny w resorcie obrony za ten przetarg potwierdził, że jedna z 4 firm stających do przetargu przedłożyła rządowi oficjalne pismo. Wskazał, że przekazano władzom kanadyjskim uwagi dające do zrozumienia o możliwym wycofaniu się z przetargu, nie ujawnił innych szczegółów.
- Ostateczna lista z wymogami zostanie ogłoszona 17 lipca, nadal są brane pod uwagę modyfikacje. W dalszym ciągu wymieniamy telefonicznie opinie z 4 firmami - powiedział przez telefon. - Słyszeliśmy pewne wypowiedzi, w rodzaju "Jeśli nie będzie zmian w takim miejscu, to naprawdę rozważymy możliwość nie brania udziału". Traktujemy je bardzo poważnie. Nie mogę powiedzieć, czy wprowadzimy wszystkie zmiany, ale na ile nam wiadomo, w dalszym ciągu mamy do czynienia 4 oferentami w tym wyścigu - stwierdził Finn.
Airbus odmówił komentarza, w Boeingu nie było nikogo, kto szybko odpowiedziałby.